Bilans meczu w Opawie!
>>Zawijany jest każdy z zasłoniętą twarzą. Rannych zostaje też 4 policjantów oraz jeden koń. W jednej z bocznych uliczek opawscy fani zdementowali ceglany płot jednego z okolicznych domów, by mieć amunicje i prowadzić walkę na odległość.<<
To ta ciekawsza część relacji. Niestety jest też wątek tragiczny . Jak już pewno wiecie – jeden z kibiców [prawdopodobnie z Ekipy Śląska] ubrany w żółtą koszulkę Opawy – zginął w niedzielę nad ranem. Wpadł pod pociąg.
Dalej w relacji gzg64.pl czytamy:
>>Śląskie derby po czesku to na pewno jeden z bardziej emocjonujących pojedynków piłkarskich w tym kraju, tym bardziej że po obu stronach barykady fani są wspomagani przez polskich zgodowiczów. Tym razem padło na Opawę. Niestety włodarze gospodarzy, mimo iż trybuna gości pomieści przynajmniej 1000 fanów, to wysłali Chacharom tylko 350 wejściówek. To nie złamało kibiców Banika którzy odrzucili marną ilość biletów i ogłosili że jadą „do Opawy wszyscy bez biletów” oraz że każdy jedzie ubrany na czarno.<<
Wielkie manewry!
>>Cała akcja rozniosła się szerokim echem, a i służby mundurowe szykowały się jak na wojnę. Bowiem już tydzień przed spotkaniem 800 policjantów wraz z wojskiem odbywało ćwiczebne manewry na stadionie SFC. Ciekawie było też na granicy gdzie psiarnia urządziła polskim kierowcom remanent i zrobiła kilka pamiątkowych ujęć z dowodem w ręku.<<
Całość na stronie: gzg64.pl