Czy Michał Materla opuści areszt?
Czy Michał Materla opuści areszt – decyzja sądu już jutro!
Mistrz Olimpijski w Judo i zawodnik MMA Paweł Nastula zdecydował się poręczyć za Michała.
Jest to tak zwane „ poręczenie obywatelskie ”, które składa osoba powszechnie znana i ciesząca się powszechnym zaufaniem.
Ponadto sąd może też zastosować poręczenie majątkowe i dozór policyjny.
Wszystko zdecyduje się już jutro!
Michał został zatrzymany w połowie grudnia, pisaliśmy o tym wiele razy, między innymi tutaj .
We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu rozpatrzy zażalenia na decyzję o areszcie. Według mecenasa Jakuba Łysakowskiego , nie ma podstaw do stosowania najsurowszego środka zabezpieczającego.
„Nie zgadzamy się z decyzją o areszcie. Naszym zdaniem, nie ma ku temu podstaw”
– wyjaśnia mecenas Łysakowski.
Dlatego obrońca Michała Materli będzie przekonywał sąd, aby wypuścił sportowca z celi.
Zabezpieczeniem może być poręczenie majątkowe oraz poręczenie osoby godnej zaufania. Tej roli podjął się Paweł Nastula!
Michał Materla – mechanizm manipulacji!
Jego sprawa zaczyna mi przypominać dwie sprawy Kibiców Legii Warszawa z niedawnych czasów. Oraz trzy co najmniej sprawy dotyczące znanych sportowców w ostatnich kilku latach.
Niestety ale manipulacja jest identyczna. Jak już wcześniej pisałem tutaj – działa tak zwany Casus Kubusia Puchatka . To nie jest wesołe – mimo nazwy.
Casus Kubusia Puchatka polega na tym, że „ Im bardziej Puchatek wchodzi w las, tym bardziej Puchatka nie ma! ”
Dla osoby znanej i cenionej, jak wspomniani sportowcy i obecnie Michał Materla oznacza to następujące:
Na początku – fala hejtu i, jednocześnie, fala poparcia. To już się dzieje w przypadku Michała. Działo się też identycznie w przypadku I.K., J.D., M.P., I.M. i wielu, wielu innych. Mija kilka tygodni…
Druga faza – emocje opadają i nie ma o czym pisać. Ludzie natomiast zaczynają nabierać przekonania, że „ skoro tak długo siedzi, to widać coś jest na rzeczy ”.
Trzecia faza – pamięta już tylko rodzina i najbliżsi…
Czwarta faza – aresztowany wychodzi, zarzuty okazują się niepotwierdzone…
Na koniec zostaje dla każdej z tych osób mozolne odbudowywanie tego, co z winy policji i prokuratury stracili.
Mało kto stara się o odszkodowania. A, jeśli się stara, to nie afiszuje się z tym. Wtedy – UWAGA! – rozpoczyna się kolejna faza. Faza ponownego oskarżania! Ludzie myślą: „ skoro nie dali mu odszkodowania, to widać coś jest na rzeczy ”.
W ten sposób rozwala się w Polsce prawo! W ten sposób rujnuje się jakąkolwiek możliwość porozumienia pomiędzy władzą a obywatelami!
Jeśli człowiek śledzi takie sprawy, w których – w większości – okazuje się, że to policja niszczy ludzi – traci nawet resztki zaufania do policji.
Zaczyna się bać! A kiedy już się boi – to do nienawiści tylko krok…
Ponadto taki „spektakl” wydaje się być, a może jest, wymierzony w konkretną grupę, czy środowisko. W kibiców, w zawodników MMA na przykład.