Polowanie – polska tradycja!
Banda lewaków, ekologów, gejów, LGBT i innych zboczeńców stawia sobie za cel wyzbyć nas Polaków wszelkiej polskości, tradycji, wiary, umiłowania Ojczyzny. Polowanie – polska tradycja!
Atakują na wszelkie możliwe sposoby.
Jednym z nich jest obrzydzanie nam polowań. Czyli – obrzydzanie polskiej, szlacheckiej tradycji.
Chciałby więc powiedzieć Wam, jak bardzo ważne jest polowanie.
Ale najpierw piękny film o majestacie śmierci żubra.
Dawno temu obejrzałem też film, który jutub usunął potem.
Dziewięcioletni mężczyzna
Na tym filmie młody, dziewięcioletni mężczyzna z Kanady zabija swojego pierwszego w życiu niedźwiedzia! Podziwiam chłopaka, podziwiam ojca który dał mu broń. Przypominają mi się opowieści mojego nieżyjącego już Dziadka. Zaczął polować, jak tylko był w stanie utrzymać w ręku lekką strzelbę.
Teraz kilka zastrzeżeń:
- Nie mam żadnej „mocy sprawczej”, żeby łowiectwa zakazać , lub je popularyzować. Dlatego – wywołując dyskusję – pragnę tylko sprowokować Czytelników do refleksji . Nie do zmiany swojej opinii! Ale do innego spojrzenia na sprawę. Aż tyle i tylko tyle.
- Pisząc „ myśliwy ”, „ łowiectwo ”, „ polowanie ” – mam na myśli TYLKO legalne polowania . Kłusownictwo uważam za kurewstwo, choć znalazłbym wiele argumentów „ZA” tym procederem.
- Sam polowałem kilkanaście razy w sposób legalny i dwa razy (w jednym z państw nieopodal) w sposób całkowicie nielegalny (strzelanie do zwierząt z pistoletu maszynowego na przykład). Uważam to za wspaniałe przeżycie i, jeśli tylko nadarzy mi się okazja, będę polował z radością.
- Psy (w sensie te na czterech 🙂 uważam za prawdziwych przyjaciół ludzi.
- Wiem, że współczesne łowiectwo ma pewien niewielki procent patologi. Są debile , którzy strzelają do piesków obok właścicieli, są ślepcy którzy ranią siebie wzajemnie. Wiem jednak, że nie znajdziesz teraz w Polsce dziedziny życia, czy grupy ludzi bez patologii mniejszej lub większej. Nawet wśród Kiboli jest mały procent patologii, sam znam na przykład jednego który nie pije
- Mimo to wszystko, (składnia z Mickiewicza 🙂 uważam, że Kibic myśliwym może być!
- Nie to, że musi, ale może…
Dlaczego?
Wyliczę kolejno:
- Łowiectwo to polska tradycja , opleciona starodawnym obyczajem, kultywowana przez pokolenia. Tradycja raczej „ wyższych ” sfer, bo chłopom pozostawiono funkcję w nagonce i… kłusownictwo. Wiele się w tej tradycji przez lata zmieniało, częściej na złe, rzadziej na dobre. Ale – tradycję trzeba kultywować! Tym bardziej, że współczesne rządy „ polskojęzyczne ” robią wszystko, żeby tradycję wykorzenić!
- Łowiectwo gra na gulu ekologom , a ekolodzy to czerwoni terroryści , więc trzeba im dawać odpór!
- Majestat i dostojeństwo śmierci zwierzęcia – działa bardzo dobrze wychowawczo i doskonale przygotowuje do spotkania ze śmiercią człowieka. Choć bywa też odwrotnie. Na przykład mój Ojciec, podczas okupacji zabił wielu Niemców, a do zająca by nie strzelił. Natomiast mój Dziadek urodził się w rodzinie w której polowano od zawsze. Pierwszy raz poszedł na polowanie, kiedy nauczył się chodzić. Pierwszą broń dostał, jak jego Ojciec uznał, że nie przewróci się od odrzutu. Tak przygotowany poszedł na swoją wojną, zaliczył kilkanaście trafień, a potem nigdy już nie wziął broni do ręki.
- Majestat śmierci własnoręcznie zabitej zwierzyny – umacnia też „ proporcje ” odczuć. Ułatwia zrozumienie, że zwierzę ( nawet twój kochany piesek ) nie ma duszy! Że jest niżej, niż człowiek w hierarchii świata i powinno służyć człowiekowi. Kiedy jakiś łoś pęta się po mieście trzeba go sprawnie zabić, a nie filmować!
- Na koniec jeszcze jeden argument. Obeznanie z bronią i posiadanie broni może niedługo już okazać się koniecznością.
Jeszcze raz zachęcam Was do polowania! Ale – uwaga! Kobiety czekają w domu na myśliwych! To też jest nasza, polska tradycja!
Darz bór Kibole!