Policja wpada na pizzę!
Wyobraźcie sobie, że idziecie do jakiegoś pubu, lokalu, kawiarni, restauracji… Na przykład z żoną i dziećmi. Na przykład w biały dzień, w miejscowości turystycznej. Znacie lokal z przewodnika, czytaliście, że kuchnia jest smaczna, obsługa uprzejma, a ceny do wytrzymania.
Wchodzicie. Siadacie. Rozglądacie się. Jest miło. Ładne wnętrze, obsługa uśmiechnięta. Klientów niewielu…
Bierzecie menu, czytacie, pytacie jeszcze o coś kelnera. Najpierw może kawa? Patrzycie jak za blatem uwija się kucharz. Jak przygotowuje waszą pizzę…
Do lokalu wchodzi kilku mężczyzn…
Młodzi, normalnie ubrani, rozmawiają po polsku. Też zamawiają pizzę.
Wasza pizza już jest na stole. Wygląda pięknie i smacznie pachnie.
A tu nagle!
Jak nie pierdolnie!
Mężczyźni, którzy niedawno przyszli rzucają w stronę kuchni jakiś przedmiot, słychać wybuch. Mężczyźni gwałtownie wstają, wręcz zrywają się od stołu i biegną w stronę kuchni.
Wywiązuje się szamotanina. Słychać wrzask. Słychać jak przewracają się sprzęty.
Żona i dzieci płaczą!
Wy też nie wiecie co robić.
Obsługa chowa się po kątach.
W kuchni i na zapleczu trwa szamotanina.
Po kilku chwilach mężczyźni w cywilnych ubraniach wyprowadzają kucharza i koniec.
Możecie wracać do jedzenia, czuć się radośnie i wesoło.
Tylko jak uspokoić dzieci? Jak zrozumieć – co się tu naprawdę wydarzyło?
No to posłuchajcie!
To policja wpada na pizzę! Tak właśnie polska policja dba o porządek i spokój, tak stoi na straży OBYWATELI !
Tak, z przytupem, z zaskoczenia – zatrzymuje człowieka, którzy od kilku lat mieszka w Nowym Targu i pracuje jako kucharz w tamtejszej pizzerii!
Zaszło bowiem podejrzenie, że to… „ mafioso ”, członek camorry , „ Ojciec Chrzestny ”!
Kurwa jego mać! Od kilku lat pracuje w lokalu! W Polsce! Jako zwykły kucharz!
Kto uwierzył, że to koleś z włoskiej mafii?
Kto wydał rozkaz, żeby zatrzymywać kucharza jak jakiegoś terrorystę – narażając życie i zdrowie ludzi obecnych w lokalu!
Lokalu, który ma stałe godziny otwarcia! Dla aresztowania kucharza, który przecież nie ukrywa się w szałasie, ziemiance, czy piwnicy ale mieszka w normalnym mieszkaniu. Codziennie wstaje o tej samej porze i tą samą drogą jedzie lub idzie do tego samego lokalu…
Dla tego zatrzymania nie ma żadnego uzasadnienia!
Po pierwsze – można było tego „Ojca Chrzestnego” zatrzymać w jego mieszkaniu. Po drugie po zamknięciu lokalu. Po trzecie – po drodze.
Ale – nawet jakby uciekł…
To przecież człowiek, który kilka lat, spokojnie przepracował jako kucharz – nie jest chyba zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski lub jełropy!
Jakim trzeba być fantastą , jakim niedojrzałym dzieciakiem, żeby się decydować na taki spektakl!
Jak zawsze, gdy piszę o policji, podkreślam że mam pretensje TYLKO do dowództwa służb, a nie do zwykłych funkcjonariuszy! Moim zdaniem to ludzie na szczeblu ministerialnym bawią się w „ policjantów i złodziei ” w ten sposób rekompensując sobie kompleksy z dzieciństwa!
Mamy coraz to nowe powody, żeby się śmiać z policji. Przebierają się za anioły, siadają na konie i paradują w orszaku Trzech Króli, jak w Szczecinie. Tną papier na konfetti, żeby zrzucać je ze śmigłowca, „walczą mopem”, wymuszają zeznania…
Ale przecież bez policji nie da się żyć. Ktoś musi pilnować porządku!
Jak to zatem skonstruować?
Jak „ zaprojektować ” policję, która będzie bronić Obywateli przed prawdziwymi złodziejami, bandytami?
Ja wiem! Ale nie powiem i nie napiszę. No, chyba że szanowny rząd zapłaci mi za konsultację…
