Pobicie kibica! To policjanci!
Pobicie kibica!
To policjanci!
Kibic z Gdańska mówi:
„Jechałem na mecz w sobotę, około 19:45. zaparkowałem na Kochanowskiego (Gdańsk – Letnica). Obok torów kolejowych dwóch policjantów podeszło i zażądało dowodu osobistego. Było ciemno. Prosiłem o pokazanie legitymacji.”
Pobili kibica w pięciu! To policja!
„Siłą zaprowadzili mnie do radiowozu.”
– mówi 34. letni mężczyzna.
W samochodzie byli jeszcze trzej policjanci. Rzucili kibica na podłogę, bili i kopali.
Sprawa trafiła do prokuratury, a policja zaprzecza i opisuje to inaczej.
O sprawie pisze gazeta.pl
Miałem podobną sytuacje na parkingu Pge Arena.. Coprawda byłem pijany i zostałem wyprowadzony w deszczu na parking i tak jak osoba powyżej wsadzony do Radiowozu.. Gdy po wylegitymowaniu okazalo się ze jestem ok. Zostałem pobity.. mam rozcięty łuk brwiowy i nie mam czucia w lewej częsci głowy nad skronią ponadto ledwo chodzę gdyż skopano mnie.. potem siedziałem jak w/w kolega na deszczu . Stwierdzili ze nie zabierają mnie i kazali spierdalac.. To są kpiny ze tacy ludzie tam pracują.. Ponadto traktowanie wszystkich jak niebezpiecznych kibiców jest nieporozumieniem
Nadawałem się najwyżej na odwiezienie na wytrzeźwiałke.. Ja zrezygnowałem z dochodzenia praw bo byłem pijany i i tak nikt by mi nie uwierzył.. Ciekawe czy na tym parkingu jest monitoring? A jesli nie to czemu?! To byl moj drugi raz gdy wybrałem sie na mecz.. (i ostatni)