Stop kobietom na skoczniach!
27.01.2014 – wypadek Magdaleny Pałasz, podczas treningu na skoczni w Predazzo. Magda już wyszła ze szpitala, badania wskazują, że nie odniosła obrażeń. 28.01. – konkurs Mistrzostw Świata Juniorów w Narciarstwie Klasycznym.
Po jaką cholerę dopuszczać kobiety do skoków?
Przecież nie będą miały lepszych wyników, niż mężczyźni, to oczywiste!
Nie wniosą też niczego, co stanowi o sensie uprawiania przez kobiety wielu innych dyscyplin, na przykład wdzięku, sprytu i urody. W podnoszeniu ciężarów – jakoś to wygląda, choć ciężary są mniejsze. Ale już boks kobiet to kompletne kaleczenie dyscypliny. Po co więc to rozwijać i promować?
Tym bardziej skoki narciarskie, gdzie wypadki (nawet te, które kończą się bez większych obrażeń) są bardzo dramatyczne i spektakularne.
Oczywiście! Mamy wolny kraj i każdy może sobie uprawiać taki sport, jaki chce. Na każdym poziomie umiejętności. Jednak, gdy w sprawę kilku – na pewno odważnych – dziewczyn zaangażowany jest Polski Związek Sportowy (Narciarski) – warto by się nad tym zastanowić!
Najważniejsze jest to, że w naszej polskiej, europejskiej, chrześcijańskiej kulturze, w naszej tradycji – nie godzi się, żeby kobiety narażać na niebezpieczeństwo!
Mężczyźni! Kibice! Kibole, Kibole.pl – wyłączajcie telewizory, odwracajcie się plecami, kiedy skaczą Panie! Może wtedy pojmą, że to nie dla nich sport!
Poniżej podajemy kilka ostrych komentarzy „znalezionych w sieci” o startach kobiet w skokach narciarskich. Pisownia oryginałów, choć boli:-)
- Mrówki donosza ze jakas ciemnooka o sniadej cerze wieczorami cwiczy ,skaczac ,odbijajac sie ,to znów odbijajac sie ze starszym panem łudzaco podobnym do prezesa PZNu a dzieje sie to puznym wieczorem w Wisle nastepnym razem w Szczyrku po teningach kadry Narodowej w nastepnym sezonie mozemy sie spodziewac rozszezonej kadry kobiecej
- Przez polskie skocznie przewinęło się okolo 100 dziewcząt. Wszystkie zostały zniechęcone do trenowania abbsolutnym brakiem pomocy ze strony PZN. W roku 2007 dwie skoczkinie Joanna Gawron oraz Gabriela Bunda startowaly nawet w zawodach Pucharu Kontynentalnego.(wtedy nie było PS) UWAGA za kazdym razem zzaprzyjaznionej z nimi grupy kibiców PZN nie dal nawet kilkaset zł na benzyne do prywatnego samochodu ktory je wozil na konkursy!!! Zmarnowano wiele talentów ktore teraz mogly walcyzc o medale. Ale nie dziwmy się popatrzcie co zrobiono z rocznikami 1995 i młodszymi chłopców. To samoz aniedbanie i dlatego żaden Polak ponizej 20 roku życia nie skacze na poziomie światowym. Kiszono ich wszystkich na skoczniach w ktakju udajac ze Lotos Cup zastapi zbieranie doswiadczenia na zagranicznych skoczniach
- Dziewczyny nigdy nie będą na poziomie panów. Nie ta fizjologia. Nawet taki babochłop jak Marit B. nie ma szans z facetami (mam na myśli zawodników zawodowców z pierwszej 20 pucharu, bo mnie taka Marit objechała by na jednej narcie jadąc tyłem). I tu wcale nie chodzi o żaden tam szowinizm czy patriarchalny sposób myślenia. Tu chodzi o fizykę. Kobiety mają inaczej zbudowane mięśnie. Brak im siły i dynamiki. Do tego dochodzi niżej położony środek ciężkości (większa i niżej osadzona miednica). Oczywiście jesteśmy w stanie znaleźć jedna czy dwie dziewczyny o budowie ciała bardziej przypominającej mężczyzn. Ale w takim wypadku będziemy mieć do czynienia z zawodniczką która w najlepszym wypadku będzie łapać się do 30 i może z raz w roku wskoczy do 10.
Nie mówię że szkoda czasu i nie zniechęcam kobiet do rywalizacji w skokach. Jeżeli są dziewczyny które czują mięte do tego rodzaju zabawy to proszę bardzo i sukcesów życzę. Ale niech nam się nie wydaje że kiedyś będą konkursy mieszane, bo segregacja na panów i panie nie jest wynikiem szowinizmu a zwykłej biologii.