Białe kaski nie skaczą:-)
Białe kaski nie skaczą 🙂
>>Policjanci nie mogli przeskoczyć przez dość wysokie barierki , więc żeby dostać się na przeciwległe pasy do grupy pseudokibiców musieli wsiąść do samochodów i zrobić nawrotkę. Zajęło im to jakiś kwadrans<<
– relacjonuje anonimowo, dla strony jakastam.peel świadek „ ustawki na A1”
Tytuł brzmi jak z horroru!
„Było ryzyko, że mogą się na nas rzucić!”
>> Później dojechały większe samochody policji, z których każdy mógł pomieścić pewnie z 10 funkcjonariuszy. Policjanci nie mogli przeskoczyć przez dość wysokie barierki, więc żeby dostać się na przeciwległe pasy do grupy pseudokibiców musieli wsiąść do samochodów i zrobić nawrotkę. Zajęło im to jakiś kwadrans <<
Sprawa działa się po południu 28 stycznia, na A1, kilkanaście kilometrów przed bramkami. Świadek jechał sobie gdzieś.
Aż tu nagle!
>>Nagle kolumna samochodów przede mną zaczyna hamować. Po chwili wszystko wróciło do normy, ale za moment stało się dokładnie to samo. Zdarzyło się to chyba trzy razy. W pewnym momencie zauważyłem, że 5 czy 6 mężczyzn wyskakuje z samochodu, a po chwili do niego wsiada i jedzie dalej. Sprawiało to wrażenie jakiegoś pościgu.<<
Dramat świadka [ anonimowego ] trwał z pół godziny:
>>Część z tych pseudokibiców kierowała się w stronę pobliskiego lasu. Autostrada była zamknięta w obu kierunkach. A z tego, co widziałem dwa nieoznakowane wozy policji wyposażone prawdopodobnie w wideo rejestratory oddzielały nas od pseudokibiców, tak jak oddziela się innych uczestników ruchu od miejsca wypadku. Było i strasznie, i śmiesznie. Ludzie, którzy tak jak my obserwowali co się dzieje, śmiali się, że wojska Macierewicza mają pierwsze szkolenie.<<