Puchar Polski – rozliczenia!
Home Felietony Puchar Polski – rozliczenia!

 

Kary za Puchar Polski a raczej za racowisko na Basenie Narodowym będą straszne!

Nie o tym jednak chcę pisać i uprzedzam Was, że artykuł będzie długi i pełen niepotrzebnych (pozornie :-) wątków. Dla niecierpliwych ujawniam przesłanie , które brzmi:

„Chuj z przepisami!”

Ponieważ 10 kwietnia 2016 ślubowałem powściągliwość w stosowaniu wulgaryzmów – artykuł nie jest zbyt lotny i błyskotliwy :-( Ale cierpliwych zapraszam i polecam też na koniec pieśń i przejmujący film. Jedziemy!

Puchar Polski w dymie!

Jak wszyscy wiemy, podczas meczu finałowego publiczność rzucała na murawę płonące race, jedna z nich trafiła bramkarza Legii Warszawa. Zadymienie zmusiło sędziego do przerwania meczu. Jego decyzja o wznowieniu gry bez usunięcia publiczności – do czego miał prawo – była bardzo ryzykowna.

Ale, czy na pewno?

Mamy do tutaj do czynienia NIE z chuligańskim wybrykiem, jak wrabiają nam to media, ale z prostym zarysowaniem (uwypukleniem, zobrazowaniem) sytuacji w Polsce! To nieważne, czy Lech straci tyle, czy tyle kasy za karę, to nieważne, że Legia pewno też zapłaci!

Nieważne przepisy, nieważne to że Prezes Zbigniew Boniek się „zawiódł”, że ktoś race wniósł, podłożył, schował i użył.

Wszystko chuj!

Dwie Polski!

To, co stało się na Basenie Narodowym pokazało „dwie Polski”!

Polskę strachu, Polskę obaw , Polskę przepisów i zakazów! Oraz inną Polskę – Polskę beztroskiej wolności, zabawy, ryzyka! Na pohybel Unii! Na pohybel przepisom!

Hej, kto szlachta za Kmicicem! Hajda na Wołmontowicze!* Utwór na końcu artykułu, warto wytrwać :-)

Bezpieczeństwo jest dla ciot, dla gajowych , dla mężczyzn jest zabawa, jest ryzyko. Gdyby ktoś został ranny – nic by się nie stało! Oczywiście – kobiety i dzieci nie powinny przychodzić na zawody sportowe, pisałem o tym wielokrotnie!

Zabawa i ryzyko!

Młodzi mężczyźni zawsze ryzykowali. W ten sposób wyłaniali się z „chłopaczków” czy wyrostków – przyszli żołnierze, strażacy, podróżnicy, zdobywcy. Pierdoły, które bały się skakać na dyńkę do nieznanej wody – zostawali urzędnikami, lub wstępowali do organizacji socjalistycznych. Następnie – w miarę dojrzewania – młodziaki stawali się „kawalerami” co jeszcze dopuszczało ryzyko i szaleństwa, ale… Gdy założyli już rodziny – zaczynali się zmieniać.

Mam ten obraz przed oczami (fragment nieobowiązkowy, ale fajny :-)

Mam przed oczami obraz Jeziorka Czerniakowskiego w roku 1972, mostek i plażę, kilka krzaków i drzew. My – chłopaki skakaliśmy z mostku na dyńkę i na bombę, piliśmy piwo z butelek. Niedaleko odpoczywali na kocykach nasi starsi koledzy, którzy już „chłopakami” nie byli. Obok nich blondynki w halkach, kosze z jedzeniem, piwo ze szklanki i pełna kultura. Czasem, jakby z zazdrością, patrzyli na skaczących z mostku. Im już nie wypadało, oni już mieli rodzinę.
Ale mimo tego, mimo że z czasem rosły im brzuchy i nie biegali już tak szybko – nadal byli gotowi skoczyć na dyńkę , na ryzyko. Tylko, że musiałaby być to tego poważna motywacja, a nie tylko chęć popisania się. Oni już się popisali, zdobyli swoje kobiety i teraz dbali o rodzinę.

Porządek świata

Porządek świata tak powinien wyglądać. Młodość facetów – równa się szaleństwo, ryzyko, wariatkowo, zabawa. Dorosłość powinna być odpowiedzialna, ale mężczyzna musi być zawsze gotowy ponieść ryzyko. Aby taki porządek świata utrzymać trzeba przestrzegać podziały na role Kobiet i mężczyzn w społeczeństwie. Kobiety nie powinny chodzić na mecze, nie powinny narażać się na ryzyko. Rolą kobiet jest troska o swojego mężczyznę, gotowanie, sprzątanie i potem opieka nad dziećmi. Kobiecie nie wypada uprawiać sportów, ani tym bardziej kibicować.

Lewactwo niszczy

Lewactwo, gender i to tam, tego LGBT chce ten porządek świata, cywilizacji zniszczyć. Chce zamienić mężczyzn w cioty, a kobiety w Annę Grodzką.

Dlatego musimy pamiętać nie tylko o historii naszej Ojczyzny, ale też o naszych Obyczajach!

My – Kibole – powinniśmy być wzorem Tradycji! Naszej Polskiej Tradycji!

Wróćmy do pirotechniki!

Wróćmy do rac wrzucanych na boisko! Kto się ich bał, kogo wystraszyły? Czy Pana Prezydenta Andrzeja Dudę? Mam nadzieję, że nie! Przecież to „Pierwszy Obywatel” i dowodzący Wojskiem Polskim! Chyba nie wymięka na takie widoki? Może jego ochrona się nieco zesrała, ale niech się uczą! Czy Pan Zbigniew Boniek – obawia się rac? No chyba nie! Jest doświadczonym piłkarzem, trenerem (ha, ha, sorry) i działaczem – niejedno widział.

Czy pan były Kwaśniewski obawiał się rac? Pani Premier Szydło? Chyba nasi reprezentanci, wybrańcy Narodu – nie są bojaźliwi? Powiedzcie mi, że nie! Bardzo chciałbym w to wierzyć, że na czele naszego Narodu stoją ludzie odważni!

No to kto się kurwa przestraszył?

Komu zaszkodziły race? Kogo przeraziły?

Unię Europejską przeraziły! Nasze, polskie lekceważenie przepisów przeraziło okupanta europejskiego. Pokazaliśmy mu, tej lewackiej, skorumpowanej UEFA, że mamy ich w dupie!

Chwała Kibicom za rzucanie rac na boisko i lekceważenie przepisów! To nasza, polska odpowiedź na głupotę Unii Europejskiej, która chce nam zabrać Wiarę, Tradycję, Rodzinę!

Media posrane!

Bardzo niepokojące są też „meldunki” posranych mediów, które piszą, że:

„Tragedia wisiała w powietrzu!”

Puchar Polski 2015/16 upłynął w cieniu tragedii, która – wedle Fakt24.pl – „wisiała w powietrzu”! Wisiała sobie w postaci kłębów dymu i… wisi nadal nad Basenem Narodowym, który jest stadionem kompletnie nieprzystosowanym do imprez z udziałem publiczności!

Jego poprzednik – Stadion Dziesięciolecia był „bezpieczny” i gdy Pan Ryszard Siwiec dokonał tam samospalenia w proteście przeciwko najazdowi wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację – nikt prawie tego nie zauważył.

A było tam wtedy ponad sto tysięcy widzów, z najwyższymi władzami na czele!

Podobnie jak Stadion Śląski w Chorzowie nie rozleciał się jakoś podczas meczu Polska (Rzeczpospolita Ludowa) – Związek Radziecki. Gdy Polska wygrała dwa – jeden po bramkach Gerarda Cieślika z podań Lucjana Brychczego. Po meczu ze stadionu wyniesiono pięćdziesiąt tysięcy pustych butelek po wódce! Nic się nie stało! Ale – wtedy, w roku 1957 władza miała ważniejsze sprawy na głowie, niż „bezpieczeństwo” kibiców.

Reasumując!

Reasumując (jak wiecie to moje ulubione słowo :-) należy podkreślić jeszcze raz, że nie ma znaczenia kto i jakie konsekwencje poniesie za to, że Polacy olali prawo PZPN, FIFA, czyli Unii Europejskiej!

Ja uważam, że NIKT , żadnych konsekwencji ponosić nie powinien! Nic się nie stało! Nikt się nie przestraszył. Bo… wbrew temu, co nam wrabiają polskojęzyczne media – jesteśmy odważnym Narodem!

filmy od: RapMoimZyciem / Piotr Łagoda / Darek Domel

Zostaw odpowiedź

fifteen + 19 =

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij