Groźby wobec Bjoergen!
Sklerotyczne dziadki z Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego są „zawsze na bieżąco” z nowoczesnymi mediami, z tym co się dzieje na świecie i swoimi „ideami” rywalizacji zgodnej z „Duchem Olimpijskim”.
Nasz Adam Małysz musiał w ostatniej chwili zrezygnować z funkcji attache w Soczi, bo trwa kampania reklamowa z jego udziałem. Było to oczywisty przykład fuszerki zarówno Polskiego Komitetu Olimpijskiego, jak i Ministerstwa Sportu wraz z Polskim Związkiem Narciarskim. Był to dowód na to, że osoby tam zatrudnione jedzą kanapki, czytają newsy, grają w gry podczas pracy a do roboty zabierają się dopiero, kiedy im się pali pod krzesłami.
To przez tych urzędników Adam Małysz dowiedział się o tym, że zakaz występowania w reklamach dotyczy każdego, kto ma akredytację na igrzyska w ostatniej chwili.
Teraz Międzynarodowy Komitet Olimpijski rzuca się w kierunku Marit Bjoergen , która ponoć reklamuje na bieżąco firmę Ludo, sprzedającą narty.
Dyrektor MKOl ds. marketingu Gerhard Heiberg ostrzega, że Bjoergen może stracić wywalczone w Soczi olimpijskie medale – jeśli kampania z jej udziałem nie zostanie zakończona.
Gdzie robią takich debili? Przecież wy żyjecie w innej rzeczywistości, panowie z MKOL i PKOL! Macie być NA USŁUGACH sportowców, zamiast ich straszyć, strofować, ostrzegać i karać!