Ceremonia sikania!
Pani Kristina Smigun – Vaehi , reprezentantka Estonii wysikała się do słoiczka po zdobyciu złotego medalu na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Turynie. Ceremonia sikania odbyła się w 2006 roku. Następnie… siki Pani Kristina Smigun-Vaehi -zamrożono, jak butelkę czystej w lodówce.
Nadszedł rok 2014 i mocz zawodniczki został powtórnie zbadany!
Władze Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) badają substancję ponownie, badają też próbkę „B” czyli te same siki, ale przechowywane w osobnym słoiku!
Grożą zawodniczce odebraniem złota z 2006, na rzecz Marit Bjoergen .
Nie można bardziej jeszcze ośmieszyć sprawy badań dopingowych, niż robią to IDIOCI, DEBILE, PARSZYWCY z WADA.
Ile może trwać badanie słoiczka sików?
Wielokrotnie byłem świadkiem upokarzających procedur kontroli zawodników. Widziałem swego rodzaju „aresztowania”, ludzi którzy przed chwilą wysłuchali hymnu swojego kraju na najwyższym stopniu podium, a potem siedzieli w kolejce do toalety. Patrzenie na ręce, na fiuta, lusterka pod tyłkiem zawodniczek. To jest parszywa strona sportu!
Takie kontrole nie mają nic wspólnego z troską o zdrowie zawodników. Są tylko i wyłącznie formą zarabiania dużej kasy dla hien ze Światowej Agencji Antydopingowej i jej krajowych agend!
Trzeba natychmiast przyśpieszyć procedury badania, tak żeby mogło się odbyć w kilka minut jeszcze przed wpisaniem zawodniczki/zawodnika na listy startowe!
Trzeba badać tylko na podstawie krwi lub śliny, żeby nie upokarzać sportowców podglądaniem siusiaków i cipek!
Frajerzy, debile z WADA! Jeśli nie umiecie tego zrobić – oddajcie lekarskie dyplomy i zajmijcie się czymś innym.
WADA – WON ze sportu!
To pisałem ja – Piotr Szymanowski