„Faszystowska” oprawa Legii!
„Faszystowska” oprawa Legii!
Ale jaja!
Rzymski salut , podniesienie prawej ręki, salut legionistów rzymskich, oddanie czci cesarzowi, deklaracja lojalności aż po śmierć. Lub, w żartach, słynne „pięć piw”, lub równie słynne „dotąd malować!”, gest (czy to zdanie nie jest za długie:-) starożytny, dostojny, traktowany też żartobliwie, gest kapitana Klossa, gest faszystowski (zdanie wyraźnie robi się za długie, ale jadę dalej:-) nawiązujący przez skojarzenie „Legia – Legiony – Legioniści – Legioniści Marszałka Piłsudskiego – Legioniści Rzymscy – Wojownicy!” Wszyscy lewacy będą teraz jechać po kibicach Legii Warszawa za tę oprawę! Już jadą!
film i zdjęcie od: Legionisci.com
„Faszystowska”, zakazana, promująca…
Czy wy – czerwone mordy – naprawdę sądzicie, że ktoś w to uwierzy? Że tysiące kibiców Legii Warszawa chcą propagować faszyzm? Że naprawdę mają coś wspólnego z ideologią faszyzmu?
Nie! To przecież niemożliwe! Ale – czerwone mordy – starają się jak mogą, żeby każdy niezależny od nich ruch, każdą aktywność polską i patriotyczną przedstawić w jak najgorszym świetle.
Taki mają obowiązek! Rozkaz z Moskwy, czy Brukseli, może skądinąd…
Naprawdę jest porażające, że w naszej Polsce media prywatne i często też publiczne, nie mają większych problemów, niż oprawy na stadionie!
Wróćmy do spraw poważnych! Legia Warszawa obchodzi stulecie. W pięknej „Księdze na Stulecie Legii” znalazłem fragment (autor tego rozdziału – Grzegorz Karpiński)
Całą Księgę polecam wszystkim kibicom!
Jak i kiedy powstała Legia – kulisy i szczegóły.
Wspomnienia „Ojca” Legii – Stanisława Mielecha:
„ W kwietniu 1916 roku w budynku »Sztabówki« zebrali się wszyscy piłkarze i ich kibice na walnym zebraniu, którego celem było założenie klubu. Przewodniczył chor. Zygmunt Wasserab. Był też obecny zastępca komendanta Kompanii Sztabowej, chor. Władysław Groele. Po oficjalnym zatwierdzeniu barw biało-czarnych długo dyskutowano nad nazwą klubu. (…) Wreszcie na mój wniosek poparty przez chor. Wasseraba zgodzono się na nazwę »Drużyna Sportowa Legia«”.
Dzięki temu przekazowi wiemy, w którym momencie drużyna uzyskała nazwę, barwy klubowe oraz zarząd, co pozwalało jej również formalnie prowadzić działalność sportową. W jaki jednak sposób tworzył się sam zespół piłkarski?
Stanisław Mielech wspomina, że sama drużyna powstała już prawie rok wcześniej. Od wiosny 1915 roku w Piotrkowie rekrutowała ochotników w swoje szeregi III Brygada Legionów , do której jako kadrę oficerską dla nowej formacji skierowano część oficerów i podoficerów II Brygady. Jednocześnie organizowano również jednolite dowództwo dla wszystkich brygad legionowych , reorganizując na te potrzeby Komendę Legionów i II Brygadę. Przypadek bądź zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie maja i czerwca 1915 roku w kompanii sztabowej Komendy Legionów oraz w jej intendenturze znalazło się kilku przedwojennych piłkarzy galicyjskich klubów . Służbę odbywali tam Stanisław Wykręt z Cracovii , Stanisław Kowalski z Wisły oraz Zygmunt Wasserab , dawny piłkarz Pogoni Stryj. Był wśród nich również Antoni Poznański , który w Kompanii Sztabowej pełnił funkcję szofera, wożąc dowództwo Komendy Legionów jednym z nielicznych, przydzielonych samochodów.
Jeszcze przed rozpoczęciem wojny Poznański był znanym piłkarzem grającym w krakowskich drużynach Wisły i Cracovii, a także w łódzkim ŁKS-ie . Dowiedziawszy się, że w I Brygadzie powstały już drużyny piłkarskie przy 1. Pułku Piechoty oraz przy legionowej artylerii, Poznański dłużej nie czekał i postanowił także zorganizować drużynę piłkarską, na początek złożoną z podoficerów Komendy Legionów . Jego ambicje szybko zaczęły rosnąć. Tak szybko jak wpadł na pomysł założenia drużyny, tak równie szybko wymyślił, jak poprawić jej jakość sportową.
Wiedząc, że do Legionów wstąpiła większość piłkarzy lwowskich i krakowskich , postanowił wykorzystać fakt, że Piotrków stał się w 1915 roku punktem zbornym dla wszystkich brygad, a przyjeżdżający do Piotrkowa „leguny” chcąc nie chcąc musieli pojawić się na dworcu kolejowym. Z udziałem żandarmerii stacjonującej przy komendzie Legionów, wyszukiwał znanych piłkarskich graczy i namawiał ich do włączenia się w budowę drużyny.
W taki sposób „aresztowano” na dworcu w Piotrkowie Stanisława Mielecha , późniejszego autora nazwy klubu, który opisał to zdarzenie w Ilustrowanym Kurierze z 1939 roku: „Ledwom osiągnął Petricau i właśnie rozglądałem się na dworcu, w jakim kierunku udać się, aby trafić do instytucji opiekującej się zagubionym na wielkiej wojnie żołnierzem, a tu nagle ktoś uderza mnie po ramieniu i mówi…