Pierwsza ofiara Woodstock 2015
Przystanek Woodstock , zanim się zaczął już ma pierwsze straszne efekty. Wczoraj ok. 22:00, dwa kilometry przed Zdzieszowicami z pociągu do Kostrzyna n. Odrą wypadł jeden z uczestników. Jego stan jest ciężki.
Powodem wypadnięcia może być to, że odlewał się w otwartych drzwiach wagonu, albo że inne dziecko Owsiaka wypchnęło go z pociągu.
Róbta, co chceta!
Komentarz jednego z kibiców, który akurat jechał pociągiem z tym bydłem:
We Wrocławiu do pociągu weszła grupa Woodstock’owiczów . O ile po wyjeździe kibiców z syfem w pociągu mówi się „kibole zdewastowali pociąg” tutaj pewnie nie powie się nic. Chcą – niech się bawią, mają swój klimat wyjazdowy (jaki by nie był, a u kibiców w dużej ilości ekip nie ma picia na wyjazdach. Ci, zasmrodzili pociąg trawą, a w przedziale są małe dzieci. Pija piwo z węża przymocowanego do „frytownicy”, które nie spływa tylko do ich gardeł. Ale to my TYLKO jesteśmy wandalami.