Najnowsze informacje o grzybobraniach, wyjazdach, ustawkach, kosach, zgodach.

  • Strona główna
  • Felietony
  • Grzybobrania
  • Kibicowskie sprawy
  • Piłka nożna
  • Polityka
  • Twój Trener
  • AUTORZY
  • KONTAKT

Lech – Horde Zla – relacja!

lip 17, 2015 Redakcja Kibicowskie sprawy , Nagłówek 0


Kolejorz

Lech – Horde Zla – relacja! Relacja hotelowych gości z nocnego zwiedzania miasta:

Zaraz po przyjeździe dookoła budynku hotelu zaczęło robić się ciekawie. Ulicami przejeżdżały samochody z obserwatorami, którzy pokazywali rękami gesty naśladujące strzały z pistoletu, sporo było zwiadowców i rozkminiaczy, którzy kręcili się wokół. W związku z tym wychodzimy przed hotel i w około 100 osobowej (w tym 5 Cracovia, 4 ŁKS) grupie czekamy na rozwój wydarzeń . Stoimy przez godzinę i w tym czasie staje się jasne i daje się wyczuć, że dojdzie do starcia z miejscowymi. Ci w końcu nadchodzą – około 150 głów wychodzi na nas z osiedli i 4 ulic . Cała grupa jest uzbrojona po zęby w pałki , noże , młotki , kije z metalowymi końcówkami i ostrzami, trzonki, a także paralizatory i mnóstwo kamieni . Te sypią się na nas gradem przez dobre 2-3 minuty. My mieliśmy 60 rac , a widząc co mają miejscowi chwytamy za krzesła z hotelowego ogródka, a także dozbrajamy się w belki i deski. Krzesła okazują się zbawienne, bo pomagają przetrwać non stop lecące kamloty i głazy, niektóre wielkości głowy. Po przetrwaniu kamionki odpalamy race, które mieliśmy ze sobą i w tym momencie widać było moment zawahania u miejscowych , także zdziwionych tym, że nie cofnęliśmy się do hotelu mimo kamieni. W tym momencie przechodzimy do ataku i w bezpośrednich starciach pierwsze osoby z Horde Zla wyłapują KO. Przejmujemy też część ich przedłużaczy i idziemy za ciosem rozbijając ich na mniejsze grupki i rozganiając. Ci którzy nie zdołali uciec wyłapują ciężkie KO, większość po chwili ucieka już w popłochu. Jedna grupa jest goniona przez nas w osiedle, a druga – większa – w przeciwnym kierunku jest goniona główną ulicą przez niemal kilometr! Grupy rozbiegają się też na boku czmychając w blokowiska. Po rozgonieniu zbieramy to co zostawili Hordasi i wracamy pod hotel. W sumie całe zajście trwało ponad 20 minut!

Nie brakuje triumfalnych okrzyków,ale jednocześnie przeczuwamy że może nie być to koniec zajść tej nocy.

Artykuł za: Jestem Kibicem i tego się nie wstydzę


  • „Cracovia” , FK Sarajewo , Horde Zla , kamienie , Kibice , kibole , Lech Poznań , ŁKS , nocne starcia w Sarajewie , policja , Sarajewo
Za co Gierek dziękował Deynie? Smutny film o bocianie!

Redakcja

Ostatnie artykuły
  •  
    Narodowcy i Kibole!  

    wrz 01, 2015 0  

  • Trening Prezydenta

    wrz 01, 2015 0

  • Triumf Fryzjera!

    sie 31, 2015 0

  • Psy uciekają z policji!

    sie 31, 2015 0

Więcej w tej kategorii
  • Wielki Śląsk!

    sie 28, 2015 0

  • Tak się robi „srebro”...

    sie 15, 2015 0

  • GKS – Zagłębie – trybuny!

    sie 09, 2015 0

  • Kultowa scena na Mostowskich!

    sie 07, 2015 0


Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Znajdź nas na facebooku!

Patronujemy

Polecamy

Reklama

Reklama

Reklama

Copyright © 2022 - Wszystkie prawa zastrzeżone
Ta strona używa ciasteczek Więcej informacji