Strażak strzelił Lechowi!
Rzecz nie w tym, że Błękitni Stargard Szczeciński w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski pokonali Lecha Poznań 3:1. Nieważny jest wynik drugiego meczu! Nieistotne jest to, że dwie bramki Lechowi strzelił Tomasz Pustelnik , który na co dzień pracuje jako strażak!
Tragedia polskiej piłki ligowej polega na czym innym.
Otóż – pracę strażaka można by potraktować jako trening „wspomagający”, rodzaj CrossFit:-) Jest jednak inna – zasadnicza – różnica pomiędzy drugoligowymi zawodnikami Błękitnych, a ekstraklasą. Zawodnicy ekstraklasy mają warunki życiowe całkowicie podporządkowane graniu w piłkę. Mają wszystko i nie muszą się o nic martwić (poza sprawami osobistymi oczywiście).
Zawodnicy, którzy pracują na swoje utrzymanie mają zwykłe codzienne kłopoty, problemy z szefem, klientem, normalne w każdej robocie.
I teraz dochodzimy do sedna sprawy, czyli nędzy polskiej piłki ligowej!
Nie chodzi bowiem o to, skąd wziął się sukces Błękitnych i bramki Tomasza Pustelnika! Nie chodzi o to, czy była to „dyspozycja dnia”, natchnienie, boska pomoc, czy cokolwiek innego!
Chodzi o to – jak beztrosko zawodnicy ekstraklasy marnują cieplarniane warunki, które im dano do dyspozycji!