Prawa kibica – prawa obywatela!
Poniższy tekst konsultowałem ze znajomym prawnikiem, ale nie mogę dopisać go jako współautora, bo prosił o anonimowość . Chcę w tym materiale zwrócić waszą uwagę na olbrzymią dyskryminację ludzi, obywateli – podczas tak zwanych imprez masowych , w tym oczywiście meczów piłki nożnej.
Na podstawie tego porównania chcę udowodnić, że Polska jest państwem bezprawia i stosuje przymus wobec obywateli.
Weźmy taki oto przykład…
Mamy dzień wyborów do sejmu i senatu. Jednocześnie – jest to dzień meczowy w Ekstraklasie . Przykładowy obywatel, cieszący się pełnią praw obywatelskich, wstaje rano. W planach ma pójść na wybory , odpocząć a potem wybrać się na mecz.
Wstaje z ciężkim kacem. Udaje się do sklepu, kupuje piwo i dwieście wódki . Po drodze do domu siada na ławce i pije piwo . Wypija, wyrzuca butelkę do kosza i idzie w kierunku domu.
Nasz przykładowy obywatel wchodzi do domu. Lekko się oporządza, myje, goli i zjada śniadanie. Po śniadaniu wali 200 gram wódki pomieszane z popularnym napojem. Wychodzi do komisji wyborczej , rejestruje się i oddaje ważny głos!
Przykładowy obywatel wraca do domu, przebrać się na mecz. Zjada coś lekkiego i w klubowych barwach wychodzi na stadion. Dołącza do grupy idącej w stronę stadionu. Śpiewa, wznosi okrzyki, macha szalikiem. Podchodzi wraz z innymi do bramy. Niepalący Steward stojący na bramie – wyczuwa od niego woń alkoholu. Zatrzymuje przykładowego obywatela i wzywa policję. Policja zatrzymuje go od razu, bez podania przyczyny, bez podania swoich danych, od razu! Pakuje do radiowozu i proponuje badanie alkomatem. Badanie pokazuje stan lekkiego podpicia. Nasz przykładowy obywatel zostaje przeszukany i zatrzymany w areszcie. Sąd, w trybie przyśpieszonym, skazuje go za przebywanie na imprezie masowej pod wpływem alkoholu.
Moim zdaniem – wybory do sejmu i senatu są „imprezą” z o wiele większym rozmachem, niż jeden mecz kolejki ligowej.
Jak widać, można jednego dnia, w tym samym kraju, wybrać jako obywatel swoich przedstawicieli i zaraz potem być potraktowanym przez ciecia i policję, jak człowiek drugiej kategorii!
Winna jest temu ustawa o imprezach masowych, która pozwala – w imię z dupy wziętej potrzeby lub strachu władzy – odmawiać ludziom ich przyrodzonych praw obywatelskich!