Bezpieczne stadiony!
Polski Minister Spraw Wewnętrznych, prawnuk nieślubny pisarza Henryka – Bartłomiej Sienkiewicz – powoli uczy się swojej pracy. Zaczynał od bojowych okrzyków typu „Kibole, idziemy po was!”. Teraz kapnął się, że za naszą wschodnią granicą coś się wydarzyło. Podobno może być potrzebne miejsce dla ludzi, którzy do nas przyjadą.
Pomyślał sobie, że upiecze dwie pieczenie przy jednym rożnie!
Zamknie stadiony Ekstraklasy pod pozorem siły wyższej. Ogrodzi drutem kolczastym i tam umieści uchodźców.
W ten sposób – jednocześnie – kibice nie będą rozrabiać, bo nie będzie meczów, a Polska wykaże się pomocą dla bratniego narodu.
Nie jest to jednak (niestety) pomysł autorski. Pierwszy odwołał mecze i zamienił stadiony na obozy Augusto Pinochet.