Poker do szkół!

Piotr Szymanowski . Felietony , Nagłówek 101 Brak komentarzy

Najlepsza definicja sportu , autorstwa Kibole.pl – definiuje tak: Żeby „coś” było sportem konieczne jest spełnienie dwóch warunków:

  • Rywalizacja musi być jasna i czytelna;
  • Wynik powinien w dużym stopniu zależeć od stopnia wytrenowania.

Dlatego nie można uznać za sport rywalizacji o tytuł „najpiękniejszej” lub „najpiękniejszego” świata, czy kontynentu.

Można natomiast uznać za sport zawody w kulturystyce i fitness.

Nie jest sportem, właśnie z braku jasnych kryteriów, wspinanie się w wysokich górach. Choć – istnieje Polski Związek Alpinizmu.

Sportem są bez wątpienia szachy, brydż i poker. Polskie związki szachowy i brydżowy – istnieją! Pokerowego nie ma, a przynajmniej nie ma go oficjalnie i Ministerstwo Sportu nie uznaje pokera za sport.

Jeśli ktoś ma wątpliwości i uważa, że w szachach i brydżu nie ma wysiłku fizycznego, niech spróbuje pracować w stanie maksymalnej koncentracji przez wiele godzin. Dla wszystkich, którzy tego próbowali jest oczywiste, że nerwy i koncentracja – „dają w kości i mięśnie” często bardziej, niż gra czy bieganie. A – do uznania „czegoś” za sport – trzeba jeszcze dodać odporność! Odporność, która cechuje na przykład kierowców rajdowych i wyścigowych. Aktywność czysto fizyczna kierowców może być porównywalna do aktywności brydżystów, a zawały i omdlenia zdarzają się na zawodach bardzo często. Taką odporność fizyczną – gracz, podobnie jak kierowca musi w sobie wytrenować!

Dlaczego polscy politycy nie potrafią tego zrozumieć?

Bo są zbyt głupi, żeby grać w pokera, brydża, czy szachy.

Kiedyś, być może próbowali, dostali w dupę i zajęli się polityką, bo w niej nie trzeba myśleć! Nigdy też nie pracowali w stanie koncentracji, dłużej niż wystarczy na przeliczenie poselskiej pensji. Wyjątkiem jest oczywiście znakomity brydżysta i szachista Pan Janusz Korwin Mikke z Nowej Prawicy .

Gdyby, jak to wielokrotnie sugerowaliśmy, wprowadzić pokera do programu szkolnego, gdyby dobrze uczyć tej gry, mielibyśmy mniej ludzkich tragedii w postaci wpadek w spirale kredytowe, wybujałych inwestycji, czy porażek na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Mielibyśmy – mądrzejsze społeczeństwo!

A komu na tym zależy?

Niedawno Polak Dominik Pańka wygrał około 1.4 miliony dolarów! To najwyższa wygrana w historii polskiego pokera. Świat po raz pierwszy usłyszał o Polaku w tej wspaniałej, rozwijającej i emocjonującej grze. Świat pokerzystów, być może po raz pierwszy, dowiedział się o istnieniu naszego kraju.

Władze nie zrobią nic, żeby poker sportowy doczekał się legalizacji, związku i oficjalnych rozgrywek. Nie można ich winić – są na to za głupie!

Pokerzyści w Polsce! Walczcie na wszelkie sposoby o swoje prawa, ale nie zapominajcie też o innych sprawach. O innych ograniczeniach! Zastanówcie się, dlaczego w ogóle zakazany jest hazard, skoro całe nasze życie w Kraju Nad Wisłą jest jednym wielkim hazardem, w którym kasyno – Państwo (ZUS, NFZ) zawsze wygrywa.

Zastanówcie się nad tym, jak daleko rząd stara się kierować dyskusje na boczne tory. Po co rozmawiać o punktach karnych dla kierowców, egzaminach na prawo jazdy i liczbie wykroczeń, za które prawo jazdy można stracić?

Zastanówmy się lepiej – czy kursy nauki jazdy, posiadanie prawa jazdy – są w ogóle konieczne?

Tagi: brydż   Dominik Pańka   Kulturystyka i Fitness   NFZ   Poker   Polski Związek Alpinizmu   szachy   ZUS  

Piotr Szymanowski

Uprawiał wiele dyscyplin, od jazdy figurowej na lodzie w czasach przedszkolnych, przez hokej (Legia Warszawa), zapasy klasyczne (Legia Warszawa), do żeglarstwa (Baza Mrągowo). W 1990 zaczął wydawać własny miesięcznik „PAKER” o sportach sylwetkowych i siłowych. Następnie był redaktorem naczelnym w kilku miesięcznikach o podobnej tematyce. Od początków, czyli od 2002 roku, związany z polskim MMA. Pisał w walkach w klatkach, kiedy inni krytykowali to na potęgę. Autor kilku książek o historii polskiego sportu oraz o piłce nożnej.