Technologia, fart i szpiedzy!
Dziś wieczorem zasiądziemy przed monitorami oglądając indywidualny konkurs skoków na dużej skoczni. Kolejna nadzieja na medale podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich Soczi 2014…
Chcielibyśmy Was zachęcić do patrzenia na to, czego nie widać podczas skoku.
W tym sporcie nowe technologi mieszają się z przesądami, niektórzy zawodnicy mają zawsze przy sobie „coś”, co przynosi im fart. Może to być jakiś drobiazg, może być skarpetka, w której osiągnęli sukces. Nawet jedna, nawet dziurawa… A na to buty – technologia kosmiczna, na zamówienie.
Kolory też mają znaczenie, bo zawodnik może uważać, że ten akurat przynosi mu sukcesy, a przepisy mówią swoje. Materiał na kostiumy jest na początku biały, kolorem pokrywa się go po uszyciu i wtedy, w zależności od sposobu nałożenia – kostium może być „szybki” lub „wolny”. To – oczywiście – ułamki ułamków sekund, ale odgrywają swoją rolę w tym, co składa się na sukces.
Narty – są określone przepisami, ale… W ramach przepisów można wiele jeszcze dodać, lub zepsuć. Środek ciężkości na przykład, zagięcie czubów, sztywność. Wiązania to kolejny temat. Ich sztywność musi być dopasowana do stylu skakania danego zawodnika. Przy butach też jest wiele do indywidualnej regulacji.
Każda ekipa podpatruje i dokumentuje nowinki, które pojawiły się u innych. Trwa technologiczny wyścig.
A wszystko to dla tych kilkunastu sekund, podczas których wyjaśnia się wszystko!
Czekamy więc na wieczór naszych skoczków.