Puste trybuny olimpijskie!
Jest taka scena w filmie Stanisława Barei, w której padają prorocze słowa: „Jest prawda czasu i prawda ekranu… ” My, przed telewizorami, śledząc XXII Zimowe Igrzyska Olimpijskie widzimy „prawdę ekranu” i olbrzymią pracę, realizatorów, żeby nie pokazać pustek na trybunach. Władze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego mają o to żal i pretensje do organizatorów.
Szef marketingu MKOl Gerhard Heiberg mówi:
„Ostrzegano nas przed tym. Jest za mało widzów, stadiony nie są pełne i trochę brakuje entuzjazmu.”
Najgorsze jest to, że nawet gdy bilety na daną imprezę są „sprzedane”w 92% – realnie widzów brakuje. Czasem nawet kilku tysięcy. O czym to może świadczyć?
Być może gdzieś, na „zapleczu” dzieje się coś, o czym się nigdy nie dowiemy…
Organizatorzy rozdają bilety za darmo i zaganiają na trybuny wolontariuszy.
Jest prawda czasu i prawda ekranu….