Zagrożenie przed Rio!
Znalezione na klubpolska .com:
Pytanie:
Czy dodatni wynik testu antydopingowego może być efektem współżycia z osobą używającą kremu zawierającego substancje zabronione w sporcie?
Odpowiada dr Dariusz Sitkowski
Opisano przypadek młodego zawodnika, w którego moczu wykryto śladowe ilości metabolitów syntetycznego steroidu anabolicznego o nazwie clostebol. W czasie czynności wyjaśniających zawodnik podał, że prawdopodobną przyczyną dodatniego wyniku testu antydopingowego mógł być stosunek płciowy z kobietą stosującą krem o nazwie Trofodermin, w którego składzie jest octan cleostebolu.
Krem ten jest stosowany w m. in. stanach zapalnych szyjki macicy i pochwy. Dla sprawdzenia możliwości przedostawania się clostebolu do organizmu poprzez kontakty seksualne przeprowadzono eksperyment, w którym uczestniczyły dwie zdrowe pary, które wcześniej nie używały w/w leku i nie miały chorób ginekologicznych. Bezpośrednio po dopochwowym podaniu 5 g octanu clostebolu pary odbywały ok. 20-min stosunek płciowy, a następnie przez dwa kolejne dni zbierano od nich próbki moczu. Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, analiza próbek wykazała obecność metabolitów clestebolu, w ten sposób potwierdzono możliwość wchłaniania tej substancji do organizmu mężczyzn, których partnerki stosują tę substancję.
Obserwacje te są szczególnie istotne w aspekcie zbliżających się igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, ponieważ lek ten jest produkowany i szeroko stosowany w Brazylii. Światowa Agencja Antydopingowa nie bierze pod uwagę okoliczności zażycia środków anabolicznych, dlatego sportowcy (zarówno mężczyźni, jak i kobiety) muszą nie tylko unikać leków zawierających tego rodzaju substancje, ale także zdawać sobie sprawę z tego, jakie leki (nawet w postaci kremów) stosują ich partnerki lub partnerzy.
A zatem morał, jak z rysunków Andrzeja Mleczko: „Reprezentancie / reprezentantko – nie pieprz się bez sensu!”
Morał drugi: Dobrze jest znać swojego partnera/partnerkę:-)