Komuna na Stadionie Narodowym!
Symbolem biedy w przedwojennej Polsce było to, że dzieci z rodzin wielodzietnych chodziły do szkoły na zmianę, bo miały tylko jedną parę butów. Potem przyszła komuna i biedę zlikwidowała. Tak przynajmniej piszą niektórzy historycy. Z drugiej jednak strony to właśnie w komunizmie wszystko miało być wspólne.
Wspólne: kobiety, fabryki, wspólna władza i wspólne buty.
Dlatego, patrząc na poczynania Pani Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz Waltz oraz „menadżerów” Narodowego Centrum Sportu – mam wrażenie, że realizują oni perfidny plan mający na celu przygotowanie polskich dzieci i młodzieży na powrót komunizmu, tym razem w barwach Socjalistycznej Unii Europejskiej.
Jednym z wątków tego planu jest sport i nas to właśnie interesuje.
Pani Prezydent Warszawy zaoferowała nam wspólne siodełka do rowerów z miejskiej wypożyczalni. W XXI wieku namawiała i namawia ludzi do masowych zarażeń dróg rodnych i moczowych za sprawą bakterii znajdujących się w pocie i wydzielinach, które to bakterie spokojnie rozwijają się właśnie na siodełkach i rączkach kierownicy.
Zimą bakterie mają mniejsze szanse, więc „menadżerowie” Narodowego Centrum Sportu pośpiesznie wykombinowali – wspólne buty w wypożyczalni!
W XXI pierwszym wieku! W środku Europy! W Polsce!
Wspólne buty! Symbol nędzy i krzywdy, symbol beznadziejnej sytuacji. Symbol upokorzenia!
Dokąd zmierzamy?
Na pewno nie do sytuacji, w której każdą polską rodzinę będzie stać na własne buty z łyżwami dla każdego!
Piotr Szymanowski