Pseudokibice Wisły oskarżeni!
Pseudo kibice Wisły oskarżeni… czyli pseudo oskarżeni, chyba, przez pseudo prokuratora, złapani przez PSEUDO policjantów.
Ale dostać mogą nawet dziesięć lat więzienie i to już nie będzie PSEUDO , niestety.
Dziś PSEUDO prokuratura oskarżyła czterech mieszkańców dawnej stolicy Polski, którzy chcieli wywołać prawdziwy pożar w sklepie.
Jeden z oskarżonych powiedział, że chciał to zrobić dla… jaj:
„Chciałem to zrobić dla rozrywki i za swoje pieniądze”
Ten pseudo zatrzymany pseudokibic zwany pseudo nimem Kacper Z. kierował akcją podpalania z samochodu. Trzej pozostali wykonywali jego polecenie. Cała akcja działa się w maju.
Jak podaje gazetakrakowska.pl
„ Policję o planie podpalenia poinformował anonimowy mężczyzna. Kryminalni zorganizowali zasadzkę i zauważyli mężczyznę w kominiarce i drugiego zamaskowanego wspólnika. Obaj mieli tzw. koktajle Mołotowa, czyli butelki po piwie harnaś z benzyną. ”
Kapitalne! Czytacie to samo? Butelki po piwie… „ Harnaś ” pisze się wielką literą 🙂 No i dalej czytamy:
„ Na miejscu po pościgu ujęto 19-letniego Kamila P., zaś w zaparkowanym aucie 28-letniego Tomasza K. Zatrzymano go, bo w środku pojazdu czuć było zapach benzyny, a w bagażniku był kanister. Niedługo potem w ręce policji wpadł 18-letni Grzegorz O. To mieszkańcy Nowej Huty, do tej pory nie karani, sympatycy Wisły Kraków. Wydali zleceniodawcę, czyli 20-letniego Kacpra Z., już karanego, który obiecał gotówkę za podłożenie ognia. Przed meczem Wisły Kraków zwerbował do planu Grzegorza O. i oferował mu za to 8 tys. zł. Kolega wciągnął do akcji kolejnych wspólników. ”
No i koniec cytatu 🙂
Jeszcze jedno! Szanowni Czytelnicy! Na pewno zapytacie po chuja dajemy takie informacje a tym bardziej po co piszemy o tym tak lekko?
Odpowiem tak… w tych ponurych okolicznościach przyrody – nie ma wiele okazji, żeby się śmiać. To, że ktoś chciał coś podpalić – to jeszcze nie KEBAB ! Dostanie swoje i tyle.
Więc dlatego cytujemy te pierdoły i wrzucamy na luz 🙂
Nie ma się co napinać! I tak przyjdzie SMOG i wszyscy będziemy w dupie, a ci, co we więźniu – w lepszej sytuacji bo nie będą musieli wychodzić na pole , jak to mówią we Krakowie!