Tomasz Zieliński jest niewinny!
Tomasz Zieliński jest niewinny dopóki nie wyczerpią się wszystkie środki obrony, odwołania i nie zapadnie ostateczny werdykt tego tam, jak mu tam, ten, tego, sportowego trybunału w Lozannie! Moim zdaniem obowiązkiem szefa PKOL i prezesa PZPC – jest bronić swojego zawodnika i pracować bardzo pilnie i intensywnie nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności!
A, nawet jeśli Sportowy Sąd Arbitrażowy stwierdzi, po pełnym i rzetelnym rozpatrzeniu sprawy, że próbka A i próbka B wskazują na to, że Tomasz Zieliński był na dopingu – pozostanie jeszcze prywatne dochodzenie do prawdy.
Na razie jednak powinniśmy, jako polscy kibice, uważać Tomasza Zielińskiego jedynie za osobę „podejrzaną”.
To nasz zawodnik, nasz reprezentant! To Polak! Polak przeciwko któremu stanęła międzynarodowa organizacja! Organizacja zła, skompromitowana, nieudolna! Naszym obowiązkiem jest bronić Tomasza do momentu, aż wszystko będzie jasne i rzetelnie wyjaśnione!
Nie dziwi mnie, że „dziennikarze” od razu uznają sprawę za załatwioną. Dziwi mnie, że osoby które raźno promowały bzdury o udziale rosyjskich służb i władz w aferze dopingowej – teraz nie widzą nawet cienia możliwości, że ktoś zrobił coś z próbkami Tomka.
Bardzo jestem zaskoczony, że osoby pełniące oficjalne funkcje – szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki , prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki i były – na szczęście – minister sportu Adam Korol od razu wydają wyrok na Tomasza!
Moim zdaniem obowiązkiem szefa PKOL i prezesa PZPC – jest bronić swojego zawodnika i pracować bardzo pilnie i intensywnie nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności!
Czemu nie działa u nich prosty odruch, który powinien być automatyczny? Jeśli organizacja międzynarodowa atakuje Polaka – stajemy zawsze i wszędzie po stronie Polaka.
Coś mi to przypomina sytuację, w której, w sprawach polskich zdrajcy stają po stronie jakiś komisji weneckich gondolierów, a nie Polaków.
Do wyjaśnienia sprawy jeszcze bardzo daleko! Jeszcze może się okazać, że Tomasz jest całkowicie niewinny! Co wtedy powiecie? Że wam przykro…