Dawid Dziedzic i Paweł Klim…
Zamordowani!
Dawid Dziedzic został zabity policyjną kulą 2 maja 2015 roku. Paweł Klim został uduszony policyjnym „chwytem”, we czwartek 7 kwietnia 2016 roku. Dawid – na boisku w Knurowie, Paweł w swoim mieszkaniu, w Białymstoku.
Obaj – Dawid i Paweł nikomu nie zagrażali, nic nie robili, niczego nie demolowali, nikomu nie ubliżali. A, jakby nawet! Na pewno nie zasłużyli na karę śmierci bez wyroku!
Dawid Dziedzic był kibicem klubu Concordia Knurów . Paweł Klim był kibicem klubu Jagiellonia Białystok.
Reanimacja w Knurowie
Dawida reanimowano na boisku , robili to jego znajomi i ratownik medyczny.
„Akcja” w Białymstoku
Pawła reanimowano cztery razy, w mieszkaniu, dwa razy w karetce i w szpitalu.
Śmierć Dawida spowodowała „niepokoje”, demonstracje i manifestacje w Knurowie, podczas których zatrzymano wielu kibiców. Śmierć Pawła również spowodowała protesty najpierw jego sąsiadów, potem już potężną manifestację w Białymstoku.
Po śmierci Dawida – nikt z winnych nie poniósł żadnych konsekwencji. Po śmierci Pawła – policjanci, którzy interweniowali – nadal pełnią swoje funkcje.
Morderstwo w Knurowie – zostało udokumentowane na wielu filmach. Akcja na balkonie Pawła – również jest uwieczniona na filmie.
Nienawiść!
Dawida Dziedzica i Pawła Klima łączy to, że obydwaj byli kibicami. Dawid był, jest i będzie wspominany na sektorach jeszcze wiele, wiele lat. Paweł na pewno też. Ich niepotrzebna, niesprawiedliwa i okrutna śmierć na długo podsyci ogień nienawiści do polskiej policji.
Nawet jeżeli winni zostaną osądzeni – nic tego ognia nienawiści nie stłumi.
Te dwa wypadki śmierci w okresie roku nie są jedynymi wydarzeniami, w których policja kompromituje się swoimi „wyczynami”. Media są pełne nagrań i opisów, które dowodnie świadczą o niekompetencji policjantów. A „wyczyny” typu zatrzymanie mordercy bibliotekarza Kajetana P. czy dwojga degeneratów, którzy zamordowali rodziców – trudno policji zaliczyć na plus, bo to ich zwyczajny obowiązek a nie coś szczególnego.
Policyjni bohaterowie
Nawet to, że zdarza się prawdziwy bohaterski wyczyn policjanta, uratowanie tonącego, jakaś interwencja wymagająca odwagi – nie zniweluje ogólnego obrazu policji. Na co dzień odbieramy ich po prostu bardzo negatywnie. W wielu miejscach Polski, w parkach, na niektórych osiedlach – jest niebezpiecznie i policji nie ma! Wiele „drobnych” spraw pozostaje niewykrytych. Do tego dochodzi śmieszna biurokracja, a widok schowanych w bramie policjantów, mozolnie piszących meldunek jest rzeczą codzienną.
Policja na stadionach
Policja gorliwie i tłumnie „zabezpieczająca” przemarsze kibiców to też widok cotygodniowy. Przy tym „zabezpieczaniu” zdarzają się prowokacje, a wszystko to nie jest warte funta kłaków. Cały ten policyjny trud jest nikomu niepotrzebny!
Prowokacje
Od lat spotykam się z poglądem, że to „ktoś” chce tego, żeby policję „napuszczać” na kibiców. Dowodem ma być inicjatywa nadzorowana przez pana Grzegorza Schetynę pod nazwą „Akcja Widelec” sprzed wielu lat. Być może, podkreślam być może, kiedyś, ktoś mógł takie „akcje” planować i tak manipulować działaniami policji, żeby było po jego myśli. Być może, ale nigdy się tego nie dowiemy.
Ale nie mogę dać wiary temu, że ktoś, świadomie „napuszcza” policję na ludzi, na Obywateli, na społeczeństwo!
A przecież „oni” czyli policjanci nie jechali w Białymstoku po „kibica”, czy „kibola”! Paweł Klim nie miał napisane na wizytówce że jest kibicem. „Oni” jechali do zwykłego Obywatela! Czemu więc doprowadzili do jego śmierci?
Zwykli ludzie…
Nie ma obecnie w Polsce takiego podziału społecznego, który po jednej stronie stawiałby młodych policjantów i młodych kibiców, policjantów i obywateli. Jesteśmy wszyscy urodzeni w Polsce, głosujemy podobnie w wyborach, chodzimy do kościoła, lub nie, ale jedni i drudzy są tu i teraz – Polakami. To nie są „okupanci”!
Podziały
Skąd więc te podziały, skąd ta nienawiść? Czy nienawiść do policji równa się nienawiści do własnego państwa, do Ojczyzny? To nie wydaje się prawdopodobne! Przecież właśnie Kibice deklarują miłość do Ojczyzny i gotowość do jej obrony. Przecież policjanci też czują się Polakami?
Co więc się dzieje?
Zapytam Was! Jakie macie wyjaśnienia dla tego konfliktu? Jak uważacie – co dzieli policjantów i nas Obywateli? Zabierzcie głos, napiszcie.
Pozdrawiam