Jebać HejtStop!
Jebać lewaków z HejtStop, to chuje są!
Mariusz Pudzianowski nie będzie ścigany przez prokuraturę po donosie organizacji HejtStop . Informację jako pierwszy podał Krzysztof „Ator” Woźniak z kanału Wideoprezentacje. Prokuratura okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa wobec braku znamion czynu zabronionego. Chodziło o głośne wpisy Pudzianowskiego, który w ostrych słowach reagował na bandyckie zachowanie uchodźców napadających w Calais na jego tiry i pracowników. Prokuratura uznała, że siłacz nie złamał prawa.
O sprawie pisaliśmy szeroko. Po ostrych komentarzach Mariusza Pudzianowskiego działaczka Joanna Grabarczyk z HejtStop doniosła na byłego mistrza świata strongmanów a prywatnie właściciela firmy transportowej. Domagała się od prokuratury, aby ta sprawdziła, czy „Pudzian” nie nawoływał do nienawiści.
– To jakaś kompletna paranoja! Nie jestem żadnym rasistą! Ja po prostu bronię swojego mienia i mam do tego prawo – przekonywał w rozmowie z „SE” Pudzianowski.
Prokuratura przyznała mu rację! Uznała, że siłacz nie zrobił nic złego, nie złamał prawa. Decyzja została podjęta 26 lutego, o czym poinformował Woźniaka rzecznik warszawskiej prokuratury.
Po donosie HejtStop w polskim Internecie zawrzało. Całe zamieszanie wokół Pudzianowskiego wywoływało ogromne emocje, również w zagranicznych mediach, które szczegółowo opisywały aferę.
Mariusz Pudzianowski nie chce już wracać do sprawy i jej komentować. Skupia się na przygotowaniach do gali KSW 35. 27 maja powalczy z Marcinem Różalskim (w trójmiejskiej Ergo Arenie).
Źródło: se