Koniec tęczy Placu Zbawiciela!
Niech tęcza zniknie! Powiem tak: jako człowiek dobrze wychowany, z zasady nie palę (papierosów) na ulicy. Jednak na Placu Zbawiciela – nie mogę się powstrzymać:-) od zapalenia (papierosa). A wy?
Tęcza zniknie z Placu Zbawiciela! Fajnie!
Ale… czytaj dalej! Zniknie, ale dopiero pod koniec sierpnia!
Mało tego – nie zostanie spalona , sprofanowana , opluta , obsikana , czy pocięta palnikami! Będzie przeniesiona!
Rozumiecie!? Będzie nadal eksponowana „na terenie należącym do jednej z najważniejszych instytucji kulturalnych w Warszawie”.
Jak wszyscy wiemy – tęcza hańbi miejsce święte. Teren przed Kościołem Najświętszego Zbawiciela.
Tu w 1946 r. warszawiacy opłakiwali prochy tysięcy braci i sióstr poległych w czasie okupacji.
To tu Prymas Polski , Kardynał Stefan Wyszyński odprawił pierwsze nabożeństwo, gdy komuniści wypuścili go z miejsca odosobnienia w Komańczy w październiku 1956 roku. Ksiądz Prymas przywitał wtedy tysiące zgromadzonym w świątyni, na Placu Zbawiciela i na sąsiadujących ulicach słowami:
„Witam wszystkich tych, którzy przyszli tu dla modlitwy! Witam też wszystkich którzy przyszli tu służbowo”.
Plac Zbawiciela to miejsce święte i dobrze, że nie będzie już na nim tego przeklętego „dzieła”. Szkoda tylko, że nie zniknie na zawsze!
No… chyba, że… czekamy na Wasze opinie:-)
Fot. Facebook.com/MarcinWziontekPhotography.