Okniński o PLMMA 25
W jednym artykule poruszymy dwa tematy (oczywiście za MMAnia.pl): ocenę sportową gali w Chełmie oraz oświadczenie Mirosława Oknińskiego w sprawie dość dramatycznej sytuacji podczas tej imprezy.
Mirosław Okniński , szef PLMMA, opowiada w wywiadzie z portalem MMAnia.pl , przeprowadzonym tuż po Profesjonalnej Lidze MMA 25, o dramatycznych chwilach, które wydarzyły się w Chełmie (poważnie kłopoty Lamberda Akhiadova i Amadeusza Arczewskiego), a także apeluje, by dać sobie spokój z zapraszaniem na gale MMA Dawida Harasa .
Oficjalne oświadczenie Mirosława Oknińskiego, współorganizatora gali, po Profesjonalnej Lidze MMA 25 w Chełmie:
Podczas PLMMA 25 dwie walki zakończyły się w dość dramatycznych okolicznościach. Lamberd Akhiadov zemdlał po pierwszej rundzie pojedynku z Tomaszek Jakubcem , natomiast Amadeusz Arczewski długo dochodził do siebie po duszeniu założonym mu przez Bartosza Chyrka . Ostatecznie, po pobycie w szpitalu, obaj czują się już dobrze, a wszystko skończyło się bez komplikacji (przy okazji: Arczewski , wbrew temu co napisano na jednym z forów poświęconych MMA, nie miał robionej tracheotomii, a jedynie tomografię głowy).
Dla organizatorów zdrowie zawodników to rzecz pierwszorzędna, dlatego bardzo cieszymy się z ich powrotu do normalnej dyspozycji, chociaż zdecydowanie bardziej wolelibyśmy wciąż wspominać ich bardzo dobre walki z Chełma, a nie owe bardzo stresujące dla wszystkich chwile.
Co do jednego konieczne są jednak dodatkowe wyjaśnienia.
Podczas gali zawodnicy mieli zapewnioną opiekę medyczną, była karetka. Ekipa medyczna liczyła trzy osoby.
Walki Akhiadov vs. Jakubiec i Chyrek vs. Arczewski następowały po sobie. Akhiadov , po swoim boju, był w szatni, z dwoma ratownikami, a jeden ratownik pozostał na sali. W momencie, gdy zaczęły się kłopoty Arkadiusza Arczewskiego, medyk będący pod siatką – zamiast wbiec samemu na matę – postanowił wyruszyć w po resztę ekipy. I to właśnie z powodu takiej a nie innej decyzji ratownika, a nie niedopatrzenia organizatorów, trzeba było chwilę poczekać na interwencję lekarską.
Organizatorzy w pełni wywiązali się ze swoich zadań.
MIROSŁAW OKNIŃSKI
Kibole.pl – nasz komentarz:
Cała ta sprawa ukazuje, jak na dłoni upadek autorytetów oraz upadek etosu tych zawodów, które do tej pory uznawane były za szczególnie etyczne a ich przedstawiciele za ludzi etycznych, godnych i honorowych. Niestety! Wystarczy tylko pobieżnie przeglądać media, żeby natrafić na przypadki, w których ci ludzie postępują tchórzliwie, podle lub/i glupio. Niedawno media obiegła informacja o tym, że karetka pogotowia z ciężko chorą osobą – zatrzymała się na 24 minuty na stacji benzynowej.
Pisaliśmy niedawno artykuł o debilnej wręcz postawie sędziów meczu hokejowego, gdzie powstało realne zagrożenie dla zdrowia i życia zawodnika.
Lepiej nie będzie! Dlatego nasz apel do wszystkich organizatorów – nie zdawajcie się na przypadkowych ludzi! Polecajmy sobie wzajemnie – takich lekarzy i ratowników, którym można zaufać!
