Idzie wiosna! cz. 1.
W kilku kolejnych materiałach, jeszcze przed meczowym weekendem, postaramy się ogarnąć całą „wiosenną” epopeję polskiej Ekstraklasy. Nie idzie tu o jednostkowe historie, że ktoś (Legia Warszawa) podwyższa płotki, czy inny (Wisła Kraków) zamawia myśliwce do obrony nieba nad stadionem. Sprawa w tym – jak brzmią te wszystkie klubowe i policyjne komunikaty.
Jak wielka jest wiara w siłę pałki i armatek wodnych! To wielka podłość – planować i trenować bicie ludzi!
Jak podaje strona policja.pl
„19 marca br. Stadion Miejski w Poznaniu stał się na kilka godzin areną ćwiczeń dowódczo-sztabowych. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, z Oddziałów Prewencji, Antyterroryści oraz stewardzi klubu Lech Poznań trenowali na stadionie różne warianty działań w przypadku zakłócania porządku przed kibiców podczas meczów piłkarskich.
Jednym z ćwiczonych scenariuszy było wyciąganie z tłumu kibiców policjantów, którzy zostali zaatakowani. Oddziały Prewencji wyposażone w kompletny rynsztunek bojowy miały za zadanie jak najszybsze opanowanie sytuacji i zażegnanie niebezpieczeństwa. Na pierwszej linii działali policjanci z tarczami. Tuż za nimi byli funkcjonariusze z bronią gładkolufową. Dodatkowe wsparcie stanowił oddział konny. Następnie szkolenie przeniosło się na teren stadionu. Tam policjanci trenowali usuwanie agresywnych kibiców z poszczególnych sektorów na stadionie. Wykorzystano również armatkę wodną, która służy do studzenia emocji wśród agresywnych kibiców.”
Czytajcie też o prezesie Wisły
Tagi: Ekstraklasa Kibice Lech Poznań Legia Warszawa
Stadion Miejski Wisła Kraków