W piątek 28 marca o godzinie 18.00 z Placu Zamkowego w Warszawie ruszą znów bandziory na rowerach, zwane dla niepoznaki „Masą Krytyczną”. Przejedzie w kółko miasta, blokując ruch i strasząc porządnych ludzi trąbkami i gwizdkami.

To stado bydła doskonale wykorzystuje naiwność młodzieży, nawet tej patriotycznej, „przywiązując się” nawet do tradycji Żołnierzy Wyklętych.

Kochani, młodzi, naiwni – „pożyteczni idioci lewactwa”! Żołnierze Polski nigdy nie przeszkadzaliby i nie straszyli ludzi starych, ludzi śpieszących do pracy (tak, są tacy, co pracują w piątkowy wieczór)!

Żołnierze Polski Niepodległej – nie jeździli by po chodnikach, nie potrącali by ludzi, nie przeszkadzali kierowcom!

Lewackie, ekologiczne, feministyczne inicjatywy starają się skruszyć podstawy cywilizacji europejskiej, w których szacunek należy ludziom pracy, a nie obibokom, ludziom starszym a nie rozwydrzonej młodzieży!

Zrozumcie, że rower już się skończył! Jakkolwiek by go nie lansować – to jest przeżytek! Samochód (na razie) jest jedynym sprawnym środkiem poruszania się tych, którzy pracują na wasze fanaberie!

Masa Krytyczna – to przykład wymuszenia rozbójniczego dokonanego w zmowie i porozumieniu z władzami miasta, które sprzyja degeneracji społeczeństwa stolicy!

Czekam niecierpliwie, kiedy policja pogoni tą rozpasaną, kolorową hołotę z naszych ulic!

Pozwolę też sobie poddać hasło kampanii przeciwko Masie Krytycznej: „Wasze rowery, nasza Warszawa!”