Anna Grodzka zniszczy polski sport!
Ministrze Sportu – ratuj!
Panie Ministrze Sportu, proszę wstać w sejmowej ławie i ostro zablokować to, co dziś (3.12.2013) szykuje cichaczem „Anna” Grodzka i spółka. Jeśli Ustawa o uzgodnieniu płci, wejdzie w życie, polski sport przestanie istnieć!
Kilka fragmentów, żeby to udowodnić:
Wstęp.
Uznając nadrzędną wartość godności i wolności każdej jednostki ludzkiej, jej prawo do samostanowienia o własnej tożsamości [bla, bla, bla] uwzględniając współczesny stan wiedzy na temat tożsamości płciowej oraz ewolucję międzynarodowych standardów [bla, bla, bla] stanowi się, co następuje: [bla, bla, bla]
Rozdział 3
Skutki orzeczenia o uzgodnieniu płci
Art. 8
Prawomocne postanowienie sądu o uzgodnieniu płci stanowi podstawę wydania nowego aktu urodzenia oraz zmiany imion i nazwiska.
Zatem na przykład – Asia Kowalska zdobyła tytuł mistrzyni Polski juniorek i ustanowiła pięć rekordów Polski. Potem doszyła sobie siurka i jest Januszem Kwiatkowskim. Janusz Kwiatkowski nie może wystartować na zawodach seniorów bo nie istniał jako junior! Wystarczy?
A teraz serio! Większość ludzi prawych widzi w działaniach „Anny” Grodzkiej – międzynarodowy spisek ciemnych sił. Tak nie jest. To jednostkowe, źle przygotowane działanie kilku nieudaczników. Gdyby to były naprawdę „ciemne siły” – przygotowałyby wszystko staranniej.
A tak – zwykła interwencja Ministra Sportu – uwali pomysł i mamy to z głowy.
Jeszcze jedno – zupełnie na poważnie. W normalnym kraju prawo stanowią ludzie, którym się w życiu powiodło. Dlatego nawet nie wiedzą o problemach, które mają „odpady” w tym osoby mające kłopoty z tożsamością. W naszym kraju jest inaczej. Prawo mogą stanowić, ci którym się nie udało. Dlatego giniemy i nie rozwijamy się w żadnej dziedzinie…
Tagi: Anna Grodzka