Jak podaje dziś (02.06.2013) portal gazeta.pl
Ministra Mucha przyznała, że sport pasjonuje ją coraz bardziej. Dodała też, że ma poparcie środowisk sportowych, wbrew temu, co się powszechnie mówi.
Tak się cieszę, Pani Ministro! Mamy tak wiele wspólnego! Ja też coraz bardziej pasjonuję się sportem! Mam też poparcie środowisk sportowych.
Mało tego! Też palę nałogowo papierosy!
Jak miło się zrobiło po tym wyznaniu.
Czekamy na podobne deklaracje ze strony innych ministrów. Na przykład:
Minister zdrowia – coraz bardziej pasjonuje się zdrowiem i ma poparcie środowisk (zdrowych);
Minister sprawiedliwości – coraz bardziej pasjonuje się sprawiedliwością i ma poparcie środowisk (sprawiedliwych);
Minister środowiska – coraz bardziej pasjonuje się środowiskiem i ma poparcie środowisk (związanych ze środowiskiem);
Minister spraw zagranicznych – coraz bardziej pasjonuje się za granicą i ma poparcie (też za granicą);
Minister spraw wewnętrznych – coraz bardziej pasjonuje się wnętrzem i ma poparcie środowisk (wewnątrz);
Naprawdę przyszła Wiosna!
To szczere, spontaniczne wyznanie – przysporzyło Ministrze sportu wielu zwolenników (wbrew temu, co się powszechnie mówi). O!
Ministra wyznała też: – „Ja chcę po prostu, by nasze dzieciaki były zdrowe, później być może zrobiły wielką karierę sportową, miały jak najlepsze warunki. To naprawdę tysiąc razy ważniejsze niż to, czy jestem na jakimś meczu.”
Tu też się zgadzam wręcz z entuzjazmem! Naprawdę nie ma znaczenia, czy Ministra jest, czy nie jest na „jakimś” meczu! Naprawdę nie ma!
(Piszę krótko, bo chcę zdążyć na 4 tercje meczu w hokeja na lodzie.)
Piotr Szymanowski
Najnowsze komentarze