Niebezpieczne „Orliki”? Może to nietrafne uogólnienie? Sprawa nie w tym, że gościu trafił w słup latarni! Tu trzeba postawić inne pytanie. Po co oświetlenie na boiskach szkolnych? Powiecie, że po to, żeby grać w piłkę wieczorami…
Powiem – nie!
Dzieci i młodzież mają wieczorami odpoczywać i szykować się do snu!
W piłkę mają grać przy świetle dziennym.
Jak to zrobić? Zmniejszyć znacząco liczbę godzin, które dzieciaki spędzają w szkole! Zlikwidować zdania domowe. Zrobić tak, żeby dzieciaki przychodziły do szkoły wyspane, najedzone i po trzech, czterech godzinach miały wolne. Wtedy będzie czas, żeby trenować przy świetle dziennym.
Z boisk ze sztucznym oświetleniem – niech korzystają dorośli, płacąc za to. Pytanie tylko – komu? Unii Europejskiej? Przecież to Unia dała kasę na te „Orliki”…
Jeszcze jedno – „Orliki” a poziom polskiej piłki.
Dawniej, gdy boiska nie były ogrodzone – najsłabszy technicznie lub/i najmłodszy zawodnik – biegał po piłkę. W ten sposób zdobywał kondycję, bo właśnie „na kondycji” awansować do lepszych składów.
Dziś nie mamy ani techniki, ani kondycji…
Źródło: TV Bogatynia
Najnowsze komentarze