Jeśli zamkną Żyletę…
Należałoby aby każdy, komu uniemożliwiono przyjście na Żyletę w dniu, w którym jest zamknięta – pozwał spółkę Ekstraklasa S. A. do sądu!
Znów? Właściwie ten news może nie mieć daty, prawda? Będzie pasował na każdy dzień rozgrywek ligowych.
Ten jednak datę posiada. W każdym razie wiemy, że chodzi o „karę” za 20 rac, ileś tam fajerwerków i 5 świec dymnych odpalonych podczas meczu Legia Warszawa – Korona Kielce właśnie na Żylecie.
Na te wydarzenia zareagowała błyskawicznie Komisja Ligi i szykuje się na wtorek z ostateczną decyzją.
W zasadzie – mają do tego prawo… Obecne przepisy na to pozwalają. Nic się nie da zmienić. Klub, konkretny klub, cała Ekstraklasa i „wytworzone” przez nią, wraz z PZPN organy są – nie da się ukryć – gospodarzami obiektu i właścicielami wydarzenia.
Mają prawo wpuszczać na trybuny na przykład tylko w krawatach lub tylko w sandałach i nikt im tego prawa nie odmówi.
Głupawe wydaje się tylko tłumaczenie, w którym czytamy że:
„Użycie fajerwerków, zwłaszcza na zadaszonym stadionie, jest szczególnie niebezpieczne – są one znacznie groźniejsze od rac.”
Panowie z Ekstraklasy, PZPN i wszelkich innych komisji i organów! Od wielu lat życie w Polsce jest naprawdę bardzo ryzykowne! Życie w Polsce – grozi śmiercią na szpitalnym korytarzu w upokarzających warunkach! Rodzenie dzieci w Polsce – grozi śmiercią! Jeżdżenie polskimi drogami jest śmiertelnie niebezpieczne!
Statystycznie więc – zrobienie, czy komuś sobie krzywdy podczas meczu, na którym odpala się piro – jest znikome!
Ponadto znów kara jest wymierzona na oślep! Nie wobec konkretnych osób, ale wobec każdego, kto ma karnet na Żyletę!
Podchodząc do tego już zupełnie poważnie, należałoby aby każdy komu uniemożliwiono przyjście na Żyletę w dniu, w którym jest zamknięta – pozwał do sądu winnych tego prawnego burdelu!
zdjęcie: legia.net