Kibole Zawiszy – Wyklęci!
Kibole Zawiszy, niczym Żołnierze Wyklęci, niech w klasie B sieją strach po wioskach!
To cytat! Nie my to napisaliśmy!
Na dowód – zrzut z ekranu!
Napisał takie oto zdanie i do tego Żołnierze Wyklęci – małą literą – pan Jarosław Reszka na stronie sport.express.bydgoski.pl
To ostatnie zdanie jego felietonu – jednocześnie – obraża Bohaterów i współczesnych kibiców Zawiszy Bydgoszcz . Jestem daleki od tego, żeby w jakichkolwiek sposób porównywać Kibiców do Żołnierzy Wyklętych! Ale widać są jeszcze ludzie, którzy tak robią i myślą! Prawdopodobnie są tak nauczeni! Przez rodzinę, przez ludzi wśród których żyją… Szkoda!
Wybraliśmy kilka fragmentów felietonu , śródtytuły nasze:
Proszę też docenić, że w moim komentarzu nie padło ani jedno słowo uznawane za wulgarne! A było trudno się powstrzymać 🙂
Kibice jak KOD!
Z ostatnią manifestacją kibiców Zawiszy było tak jak z demonstracjami KOD-u. Wzięło w niej udział pięćset albo… dwieście osób – w zależności od tego, kto liczył i kto przekazywał te liczby do publicznej wiadomości.
Logika demonstrantów!
Najbardziej wszakże zadziwiła mnie logika działania demonstrantów. Otóż, jak rozumiem, przyszli oni w okolice ratusza, by skłonić prezydenta do ratowania seniorskiej piłki pod szyldem „Zetki”. A na zachętę zaserwowali mu wrogie okrzyki i transparenty z napisami „Rafał B. morderca bydgoskiej piłki” czy „Bruski niewolnik Osucha”.
Trumny na boisku!
Nie dziwię się, że prezydent Bruski nie przyjął tak podanej ręki. W pamięci ma też wciąż trumny, które czas jakiś temu niewidzialna ręka postawiła na murawie boiska, dołączając tabliczki z nazwiskami Bruskiego, Osucha i iluś tam „zdrajców” z ówczesnego składu drużyny.
Handel niewolnikami!
Przypuszczam, że Czarnecki zjawił się tu tylko po to, by sprzedać piłkarskich niewolników i zgasić światło. Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza chce zgłosić swoją drużynę do klasy B. Powrót stamtąd na salony przy wyjątkowo sprzyjających okolicznościach (awansujemy co sezon) potrwałby siedem lat.
Kibole na wioskach!
Nie ma innej drogi do wielkiej piłki? Jest. Bydgoszcz ma przecież zespół w IV lidze. W zakończonym niedawno sezonie Chemik był nawet o krok od awansu o szczebel wyżej. To klub świetnie szkolący młodzież, z II-ligowymi tradycjami i dzięki męskiej siatkówce – z marką rozpoznawalną w całej Polsce. No i nie ma kiboli. Może miasto jemu zaoferuje pieniądze na budowę drużyny, która dobrze promowałaby Bydgoszcz?
A kibole Zawiszy, niczym żołnierze wyklęci, niech w klasie B sieją strach po wioskach.