Kary na Kibiców
Home Felietony Kary na Kibiców!

 

Kary na Kibiców mają być… łagodniejsze! Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców „pisze” nową ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych! Jest to sytuacja porównywalna do tej, w której niewolnik – błaga o niższą karę, lub też jego pan zezwala mu na to, żeby sam sobie karę wymierzył! To że „kibice” a dokładnie Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców, a jeszcze dokładniej, zaangażowani prawnicy, stworzyli „kibicowski” projekt ustawy (o bezpieczeństwie imprez masowych) – to jest po prostu paranoja!

Zastrzegam od razu!

Nie mam nic przeciwko takim działaniom! Popieram gorąco każde działania prawne, prowadzące do „ulżenia” kibicom i uczestnikom innych imprez masowych! Obecną ustawę uważam za bardzo złą! Nie dziwię się, że wiele środowisk i wielu prawników stara się ją zmienić.

Ale nie w tym problem!

Istota sprawy polega jednak nie na tym, jak będzie wyglądać ustawa! Nie na tym, czy można będzie stać okrakiem na płocie lub nie, czy można będzie wnieść na stadion piwo z zawartością alkoholu pięć czy jeden procent!

Problem polega na ograniczeniu Wolności! Niczym nie uzasadnionym ograniczeniu!

Pięćdziesiąt tysięcy butelek wódki!

Kibice!

Przypominam Wam, że w 1957 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbył się mecz eliminacji do Mistrzostw Świata (Szwecja 1958) pomiędzy Polską a Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Ze stadionu wyniesiono 50 000 [pięćdziesiąt tysięcy] butelek wódki! Pustych! Biorąc pod uwagę, że kobiety i dzieci stanowiły mniej niż jeden procent widzów – prawie każdy kibic miał w sobie sporą dawkę alkoholu. Rząd Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej – miał w dupie takie drobiazgi, jak ograniczenia alkoholu na imprezie masowej. Miał „na głowie” ważniejsze sprawy! Jaki by nie był – nie zajmował się duperelami!

Mecz wygrała Polska 2:1 po bramkach Gerarda Cieślika (znacie go mam nadzieję 🙂

Z punktu widzenia „imprezy wysokiego ryzyka” – ten mecz niósł z sobą ryzyko ekstremalne! Stosunki Polska (PRL) a Związek Radziecki były bardzo napięte, mimo tak zwanej „odwilży” która nastąpiła po śmierci Stalina i dojściu do władzy w Polsce towarzysza „Wiesława” Gomułki.

Śledzikiem w sędziego!

Jako człowiek stary – pamiętam doskonale mecze, na których kibice solidnie pili wódkę i nic się nie działo! Na przykład w latach 70. XX wieku, na warszawskim Torwarze, podczas meczów hokeja (I liga – najwyższa wtedy) na tak zwanej „koronie” czyli nad trybunami – były bufety, w których można było kupić butelkę lub kieliszek wódki oraz rybki (śledziki) na zakąskę. Czasem rzucało się śledzika pod łyżwy sędziemu, a on krzywiąc się boleśnie, brał gazetę, podnosił rybkę i wyrzucał za bandę!

Kochani moi!

Żyliśmy wtedy w niewoli socjalizmu (czasem z ludzką mordą), epoce zakazów, nakazów, terroru! Żyliśmy wtedy w epoce patologii, przeciwko którym wystąpili stoczniowcy w strajkach 1980 roku!

Terror – no był;

Cenzura – była!

Zakazy – no właśnie…

Volenti non fit iniuria!

Chcącemu nie dzieje się krzywda! Czyli – idziesz na mecz – wiesz, co ciebie na meczu spotka! I nikomu nic do tego! Jedziesz bez pasów, znasz ryzyko, odpowiadasz za to i nic nikomu do tego! Pijesz co rano wódę – pij i nikt nie ma prawa tego zakazać!

Tak się napiąłem tym pisaniem, że muszę zapalić 🙂

Powiecie może, że na mecze chcą chodzić kobiety i dzieci… Niech nie chodzą! Po co kobietom oglądanie sportu? To lansowane jako „rodzinne” kibicowanie jest w swej istocie ANTY rodzinne ! Kobieta powinna czekać w domu, aż facet wróci z meczu i szykować kolację. Dziecko – niech się bawi z dziadkami, a facet idzie na mecz z kumplami.

To, że „prowadzacie” Wasze dziewczyny na mecze – jest dowodem Waszej słabości. One – w instynktownej zaborczości – chcą Was kontrolować. Sprawdzać, czy nie robicie z kolegami „czegoś złego”, piłka ich nic nie obchodzi.

Dlatego obok haseł „piłka nożna bez policji”, „piłka nożna dla kibiców” będę lansował hasło: „Piłka nożna dla facetów!”

Kogo chroni ustawa?

Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych chroni – siłami państwa prywatne interesy właścicieli klubów piłkarskich i tylko tyle!

Czytałem ustawę wiele razy (ze zrozumieniem 🙂 Nie ma w niej nic o tym, że zwarte oddziały policji mają prawo bić ludzi! Nie ma w niej nic o tym, że policja ma większe uprawnienia, niż „poza imprezą masową”. Jeśli się mylę – proszę mi wskazać takie zapisy.

Zła definicja!

Impreza masowa odbywa się każdego dnia, w każdym dużym mieście. W godzinach porannych, kiedy jedziemy do pracy, w godzinach popołudniowych, kiedy wracamy. Jednak wtedy nie widzimy na ulicach zwartych oddziałów policji, psów na koniach i armatek wodnych!

Nikt nas nie rewiduje, kiedy wchodzimy w strefę biurowców (na przykład w warszawskim „Mordorze”, gdy tłumy idą od przystanków do miejsc pracy).

Jeszcze nikt nas nie rewiduje! Jeszcze!

Jeszcze możemy palić papierosy na ulicy! Jeszcze!

Powiecie pewno, że sprowadzam Wolność do kwestii picia wódki i palenia papierosów… W dużej mierze – tak!

Wolność to również wzajemne zobowiązanie! Państwa – czyli nadzorcy i Obywatela, Wolnego Obywatela!

Wolny Obywatel nie chce być traktowany jak dziecko, czy osoba o ograniczonych możliwościach! Chce sam wybierać! Wolny Obywatel mający jakiś tam promil alkoholu we krwi – może wejść do lokalu komisji wyborczej i oddać ważny głos w wyborach parlamentarnych, lokalnych, prezydenckich czy w referendach!

Ten sam obywatel – w sytuacji imprezy masowej, przed meczem – nie może być pod wpływem alkoholu! Czy to czujecie!

Nieraz wchodziłem do lokalu wyborczego na ciężkim kacu, z butelką wódki w kieszeni i głosowałem. Na mecz bym się jednak nie dostał!

Czyli – kiedy państwu wygodniej – jestem Obywatelem, kiedy indziej – nie jestem, bo „uczestnik imprezy masowej” to wedle prawa ktoś „mniejszy” niż Obywatel!

Reasumując!

Nie powinno być w ogóle ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych!

Prawo nie powinno wyodrębniać „wykroczeń” czy „przestępstw” w zależności od tego, czy zostaną popełnione blisko stadionu, czy na drugim końcu Polski!

Prawo nie powinno dawać specjalnych uprawnień policji z powodu tego, że ileś tam osób chce sobie oglądać mecz!

Lanie pod drzewem na imprezie masowej!

Kwestia praktyczna. Jak się wylać, oddać mocz, wysikać na imprezie masowej i nie na imprezie? Weźmy takie miejsce pomiędzy ulicami Myśliwiecką a Czerniakowską w Warszawie. Miejsce zwane Kanałkiem Piaseczyńskim, obok stadionu Legii. Idźmy tam dziś wieczorem! Zechce nam się siku – wylejemy się dyskretnie pod drzewem, nikt się nie kapnie. Idźmy tam w dniu meczu. Za samo stanięcie pod drzewem, z nieco rozstawionymi nogami – możemy zostać zawinięci do suki i poddani kontroli dokumentów oraz „obdarowani” mandatem.

Na czym polega różnica w sikaniu pod drzewem w czasie imprezy masowej i w czasie „innym”? Niech ktoś mi powie!

Wesoły pociąg!

Teraz zapraszam Was do obejrzenia fragmentu filmu „Zakazane piosenki”

Jest okupacja (niemiecka jakby ktoś nie wiedział) trwa II wojna światowa. Polacy jadą pociągiem do stolicy. Jedni przewożą broń dla Armii Krajowej, inni mięso na handel. Pociąg kontrolują żandarmi niemieccy lub / i policja granatowa. Jadący w pociągu mają noże – patrzcie uważnie jak ten pan podaje współpasażerce nóż do krojenia kiełbasy… Mają też bimber , alkohol bez akcyzy, produkowany nielegalnie. Mało tego! Piją w pociągu ten bimber prawie na oczach Niemców. Oraz – co najważniejsze dla mnie – palą papierosy!

Spróbujcie to zrobić podczas kibicowskiego lub zwykłego przejazdu pociągiem!

Kibice napisali własną ustawę!

To za mało! Szanowni Kibice, to za mało! To, co obowiązuje teraz – można i trzeba poprawiać, ale pamiętajcie – ta ustawa nie powinna w ogóle istnieć!

„Od trzech lat walczymy o zmianę ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych tak, by wzrosło zarówno bezpieczeństwo, jak i komfort oglądania meczów przez kibiców […] Teraz jest na to wielka szansa, bo OZSK wraz z prawnikami Przemysławem Plewińskim oraz dr Mateuszem Dróżdżem przygotowało od podstaw projekt nowej ustawy. A ten zakłada wielkie zmiany, w tym np. możliwość karania mandatami wykroczeń na stadionach.

Mówi Marcin Kawka , prezes Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców.

„Obecnie wszystko co zrobimy na stadionie karane jest grzywną w wysokości 2000 zł oraz dwuletnim zakazem stadionowym. W praktyce te kary idą za daleko, co przyznają nawet sędziowie. W przypadku zmiany prawa za wykroczenie nakładany byłby mandat np. 200-300 zł i sprawa byłaby zakończona […] Teraz do sądów trafiają tak błahe sprawy jak np. stanie na barierce. Przez ostatnie pół roku zajmowałem się dziewięcioma takimi przypadkami. I żadna z tych osób oczywiście nie została skazana.

Wyjaśnia mecenas Przemysław Plewiński .

Kolejną zmianą byłyby również lżejsze kary za odpalanie pirotechniki na stadionie. Ponadto nowością byłby fakt, że w wyjątkowych sytuacjach pirotechnika mogłaby być odpalana legalnie.

O legalnej i bezpiecznej pirotechnice na stadionach piłkarskich pisał mgr Bartosz Grduszak , ekspert ds. bezpieczeństwa tłumów. Patrz tutaj: Bezpieczna pirotechnika na stadionach piłkarskich

„W tym przypadku nie chodzi o to, by iść na komendę policji oraz mówić gdzie i w której minucie meczu ma być odpalana pirotechnika. To miałoby polegać na tym, że dzięki wprowadzeniu odpowiedniego aktu wewnętrznego można byłoby na danym meczu zgodnie z prawem odpalić race. To jest nowe rozwiązanie, odbiegające od modelu skandynawskiego”

– tłumaczy dr Mateusz Dróżdż .

Reasumując na koniec!

Naprawdę postarajcie się popatrzeć na sprawę nieco szerzej! Nie – jak niewolnicy, ale jak wolni ludzie. Wolni Obywatele, którzy wiedzą, że Wolność to też ryzyko i odpowiedzialność.

Ponadto! Nie powinniśmy jako kibice pisać ustawy „na siebie”, bo to my jesteśmy ofiarami tych wszystkich ograniczeń!

Państwo natomiast jest beneficjentem – bo jego „zbrojne ramię” czyli policja może sobie poćwiczyć bicie pałkami, rewizje, lanie wodą i ataki gazem!

Nasze państwo jest leniwe! Leniwe i głupie! Proponowany ostatnio czasowy zakaz noszenia broni dla tych, którzy mają pozwolenie na broń (myśliwi, sportowcy, inni) na czas Światowych Dni Młodzieży i Szczytu NATO – jest kolejną aberracją umysłową urzędników!

Czekam – i chyba się doczekam – zakazu samoobrony dla ludzi, którzy mają klasy sportowe w sportach walki! Nie zdziwię się jak tak się stanie!

filmy od: Darek Domel / LekcjaHistorii /cytaty z niezalezna.pl

Autor
Uprawiał wiele dyscyplin, od jazdy figurowej na lodzie w czasach przedszkolnych, przez hokej (Legia Warszawa), zapasy klasyczne (Legia Warszawa), do żeglarstwa (Baza Mrągowo). W 1990 zaczął wydawać własny miesięcznik „PAKER” o sportach sylwetkowych i siłowych. Następnie był redaktorem naczelnym w kilku miesięcznikach o podobnej tematyce. Od początków, czyli od 2002 roku, związany z polskim MMA. Pisał w walkach w klatkach, kiedy inni krytykowali to na potęgę. Autor kilku książek o historii polskiego sportu oraz o piłce nożnej.
Podobne artykuły
Ruda Grażyna macała legijne flagi!  

Ruda Grażyna macała legijne flagi!  

Skandal w Białymstoku - oświadczenie Legii Warszawa  

Skandal w Białymstoku – oświadczenie Legii Warszawa  

Padły strzały, policja zatrzymała kibiców!  

Padły strzały, policja zatrzymała kibiców!  

Nie wpuścili flagi Legii!  

Pojebało ich! Nie wpuścili flagi Legii!  

Kibice Legii nie wejdą na mecz?  

Kibice Legii nie wejdą na mecz?  

Kibice GKS „motywują” piłkarzy!  

Kibice GKS „motywują” piłkarzy!