Guardiola – drugi Urbański:-)
Wstęp:-)
Jakim trzeba być debilem, żeby pisać co ślina na język przyniesie na profilach społecznościowych! Przecież każdy, kto planuje karierę zawodowego piłkarza musi się liczyć z tym, że to nie on wybiera pracodawcę.
Wraz z rozwojem mediów społecznościowych – dokonują się zmiany obyczajowe. Dawniej, jeszcze w początkach XXI wieku, aby osoba publiczna wypowiedziała się do obcych ludzi „prywatnie” – trzeba było wlać w nią dużo wódki. Dopiero wtedy można było liczyć na to, że ktoś powie, że pierdoli swój urząd, partię, pracę, szefa, całą firmę na przykład.
Dziś miliony młodych i nie tylko młodych ludzi, na trzeźwo siada do komputera i pisze bzdury, obraża innych. Tylko osoby publiczne ponoszą za to [czasem] konsekwencje.
Nie mam dość „siły medialnej” żeby zmienić obyczaje ziomków, a tym bardziej światowe tendencje 🙁 Ale chciałbym zasugerować Wam jedno:
Nie piszcie niczego, czego nie możecie powiedzieć adwersarzowi w oczy!
Do rzeczy!
O piłkarzu, który przeszedł z Polonii Warszawa do Legii pisaliśmy 28 lipca 2015 roku. Jak na razie nie widziano go w składzie I ani II zespołu 🙂 Artykuł z lipca nosił tytuł:
Bartłomiej Urbański – „Drugi Messi”?
Po tym co wyszło teraz [29.12.2015] – lepszy będzie tytuł:
„Guardiola – drugi Urbański:-)”
Sergi Guardiola tylko przez kilka godzin był piłkarzem Barcelony. Klub rozwiązał z nim umowę, gdy dowiedział się, że 24-letni piłkarz na swoim Twitterze obrażał klub i Katalonię.
Barcelona na swojej oficjalnej stronie internetowej pisze, że powodem zerwania umowy było to, że Guardiola na swoim Twitterze obrażał klub oraz Katalonię. Piłkarz miał napisać „Hala Madrid”, czyli zadeklarować sympatię dla odwiecznego rywala Barcelony – Realu Madryt, a także obrazić wulgarnymi słowami jednego z katalońskich kibiców.
Guardiola się z tego tłumaczył – równie głupio jak Urbański.
A teraz poważnie!
Z Konwiktorskiej 6 na Łazienkowską 3 jest pięć kilometrów i 200 metrów, jednak Bartłomiej Urbański będzie miał długą drogę…
Trzy lata temu, (mając 14 lat) jako polonista zamieścił taki oto obrazek na swoim profilu:
Kilka dni temu został piłkarzem Legii.
Kibice przypomnieli mu ten wpis. Bartłomiej Urbański – przeprosił w takie słowa:
„Przepraszam całą społeczność Legii Warszawa którą uraziłem moim nieodpowiedzialnym zachowaniem w mediach społecznościowych ponad trzy lata temu. Żałuję, że spośród wszystkich lekcji, jakie dotychczas odebrałem w mojej przygodzie z piłką, nie było dotąd tej najważniejszej – właściwego szacunku dla przeciwników. Wiem, że na debiut w pierwszej drużynie Legii mogę zasłużyć tylko w jeden sposób – codzienną ciężką pracą na treningach oraz szacunkiem okazywanym klubowi i jego kibicom. W swej historii Legia stawała się domem dla wychowanków klubów piłkarskich z całej Polski . Mam nadzieję, że pomimo popełnionego przeze mnie błędu, za który jeszcze raz przepraszam, swoją postawą zasłużę na akceptację przy Łazienkowskiej. ”
Na to kibice napisali i wywiesili:
„Urbański, możesz zostać nawet drugim Messim, dla nas zawsze będziesz drugim Kaczorowskim” , „Nigdy nie będziesz legionistą” . A do tego setki wpisów w sieci.
Na pewno Urbański nie będzie miał lekko… Może nie zagra nawet minuty. Ale, tak naprawdę – po co go brali? Nie ma innych?