„Etos” Wojownika!
Home Felietony „Etos” Wojownika!

Po zakończeniu pewnej gali (zresztą bardzo udanej), pewien zawodnik zdradził, jak motywował się do zwycięstwa. Otóż wyznał, że postawił u buka dużo kasy na swoją wygraną. Wygrał i oprócz nagrody zgarnął też kasę za zakład.

W wielu sportach zawodnikom i sędziom nie wolno obstawiać wyników swojej drużyny , lub też nie wolno obstawiać wcale. Pamiętacie, jak ukarano pewnego sędziego piłki nożnej. W tej dyscyplinie, o której piszę – nie ma polskiego związku sportowego.

Sama organizacja – jak sądzę – też nie ma w tej sprawie zakazów, inaczej wyznanie Wojownika nie ukazałoby się w mediach. Zresztą, każdy zakaz można obejść, wystarczy że kasę wpłaci starszy brat, lub siostra.

Pozostaje kwestia etyczna…

W tym konkretnym przypadku zawodnik nie był faworytem, ale… Gdyby faworytem był i obstawił „pod prąd” własną przegraną i przegrał – byłoby to już oszustwo.

Podkreślam, że nie mam nic do zawodnika i bardzo mu gratuluję, ale… na przyszłość zaniechajcie takich praktyk, lub nie mówcie o nich głośno!

Hipokryzja? No tak:-)

Zostaw odpowiedź

dwa × 2 =

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij