Legia się „odcina”!

Legia czyli jej właściciele „odcinają się” stanowczo od „transparentów o charakterze politycznym”. Mają do tego prawo!

Socjalizm wczesny!

Dziwi mnie jednak, że ludzie niestarzy przecież – Pan Bogusław Leśnodorski i Pan Dariusz Mioduski nie pamiętają czasów, kiedy członkowie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej musieli się „odcinać” kiedy popełniali partyjny grzech!

„Odcinać” należało się na przykład od poglądów znajomego, kiedy ten kwestionował „jedynie słuszną linię Partii Przewodniej. Dziwnie się czyta takie słowa, napisane przez młodych światowców. Ale… co nam do tego.

Groźba karalna!

Czy ten namalowany pośpiesznie transparent wyczerpuje znamiona tak zwanej „ groźby karalnej” ? Chyba nie. Z tego co wiem (a wiem dużo) żeby uznać groźbę za „karalną” jej realizacja musi być „prawdopodobna”. Czyli na przykład jeśli kurdupel jakiś podejdzie do potężnego faceta i zagrozi, że go „pobije” – nie będzie to „groźba karalna”. Ale… kiedy już wyceluje w niego przez okno z karabinu i powie, że go zastrzeli – to już może być realne i co za tym idzie – karalne.

Niekaralne!

Takie „groźby” jak ta z transparentu – nie mogą być uznane za karalne, bo nie da się powiesić uczestników marszu KOD. Było ich za dużo „Inne ladacznice” – to też zbyt obszerna „grupa zawodowa” aby groźba miała choć cień realności.

Zatem, właściciele Legii mogą się tylko „odciąć”.

Cień szubienicy!

„KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice – dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice”

Są różne teorie na temat genezy tego – podkreślam pośpiesznie zrobionego – napisu. Podobno do kibiców Legii, który zarządzają oprawami – dzwonili inni kibice, żądając żeby stanowczo zaprzeczyć temu, że to kibice Legii gwizdali na Basenie Narodowym na Pana Prezydenta RP Andrzeja Dudę.

Klub się „odcina”:-)

W sprawę zaangażowali się politycy. Jedni chwalą „skandaliczny” transparent, inni domagają się ukarania twórców hasła i zdecydowanych działań prokuratury. Klub zdecydował się na wydanie oświadczenia, w którym stanowczo odciął się od zachowania swoich fanów.

Pełna treść oświadczenia:

„Legia Warszawa stanowczo odcina się od transparentów o charakterze politycznym, które były prezentowane na trybunach naszego stadionu podczas ostatniego meczu.

Od wielu lat konsekwentnie i otwarcie głosimy, że stadion nie jest właściwą przestrzenią dla demonstracji o charakterze politycznym. Dodatkowo uważamy za całkowicie niedopuszczalne jakiekolwiek odniesienia do przemocy. Przy Łazienkowskiej nie ma miejsca dla tego typu treści, a nasz stadion pozostaje zawsze otwarty dla wszystkich chcących wspierać Legię Warszawa.

W ciągu ostatnich sezonów na drodze dialogu ze środowiskiem kibiców naszego Klubu udało nam się wyeliminować z trybun negatywne zjawiska i zachowania, które w poprzednich latach były systemowym problemem polskiej piłki nożnej. Jesteśmy przekonani, że u progu Stulecia Legii Warszawa tylko wspólnie jesteśmy w stanie uporać się z zaistniałą sytuacją”.

Szacun dla kibiców Legii!

„To wzruszyło moje kibicowskie serce. Szacun dla kibiców Legii” – napisał na Facebooku poseł Rafał Wójcikowski(K’15). Poseł szybko usunął post, jednak zdążył on wywołać sporo komentarzy w sieć.

Ale jaja!

Pani Małgorzata Kidawa-Błońska chce postawienia posła Rafała Wójcikowskiego przed Komisją Etyki Poselskiej za ten wpis! A na kibiców naśle prokuraturę!

Reasumując!

Dlaczego stadion nie może służyć polityce? I czy „stadion” czyli władze klubu mają prawo tę politykę eliminować? Jako „prywatni” – mają prawo wpuszczać widzów tylko w krawatach. Lub tylko rudych, czy leworęcznych.

Stadion „prywatny” jest jak knajpa. Można przed wejściem postawić „selekcjonera” i dyktować swoje warunki klientom.

Ale!

Ale, jak się do tego angażuje policję, sądy i prawo – to nie jest fair!