Niewolnicy sportu – Polska też ich wykorzystuje!
Szerpowie to ludzie którzy z racji specjalnych predyspozycji mogą biegać tam, gdzie inni ledwo się wleką. Nie mając w swoim kraju innej roboty – są współczesnymi niewolnikami sportu! Ich niewolniczą pracę opłaca, między innymi Polska, konkretnie Ministerstwo Sportu i Turystyki, które to daje kasę Polskiemu Związkowi Alpinizmu. Nasi „sportowcy” – alpiniści, himalaiści – wynajmują sobie Szerpów jako tragarzy, kucharzy i przewodników.
Wspinający się „sportowcy” mają mentalność „Panów”, rezerwując dla siebie tylko wbicie chorągiewki i fotkę ze szczytu.
Głupio jest, że państwo polskie finansuje wyzysk!
Przykre jest, że Polska finansuje głupie hobby garstki popaprańców, o których pisze się tylko wtedy, gdy zaginą bez wieści, a potem w atmosferze skandalu rozliczają się z tego w mediach.
O Szerpach też pamiętamy tylko wtedy, gdy giną.
Informacja o skutkach tragicznej lawiny podaje, że zginęło „co najmniej” 13 Szerpów!
Łażenie w wysokie góry, przy jednoczesnym wykorzystywaniu innych (szczególnie predysponowanych do tego ludzi), traktowanie ich jak bezimiennej masy – nie ma nic wspólnego ze sportem! Jest pozostałością po mentalności kolonialnej!
Samo zaś „zdobywanie” szczytów, nie przynoszące nic, poza zawirowaniami w mózgach zdobywców, to kpina z rozumu!
Jeśli nikt tam wcześniej nie był – znaczy, że nic tam nie ma!
Polskie Ministerstwo Sportu powinno jak najprędzej rozpirzyć Polski Związek Alpinizmu! Niech sami finansują swoje „pasje”.
Na zdjęciu Szerpa Tenzing Norgay (1914-1986), który pomógł Edmundowi Hillaremu wdrapać się na Mount Everest.