Dosłownie piekło zgotowała amerykańska biurokracja naszemu pięściarzowi! Dziś, po spotkaniu w ambasadzie może być prawie pewny, że uda się polecieć na walkę do Stanów Zjednoczonych. Ambasada pracuje i można sądzić, że nastawienie jest pozytywne, ale w grę wchodzi kwestia czasu. Obejrzyjcie wywiad z Arturem Szpilką i promotorem Andrzejem Wasilewskim. Trzymamy kciuki za „Szpilę”!
A tymczasem – Bryant Jennings spokojnie ćwiczy… Mówi się, że „ściany pomagają gospodarzom” ale tak – to chyba przesada?
Boże, że takie prostactwo i kibolstwo reprezentuje Polskę… W sumie… Okładanie się po ryju to jedyny odpowiedni „sport” dla prostaków i buraków. Oczywiście są wyjątki i zdarzają się kulturalni, normalni ludzie wśród bokserów. Niestety tacy jak Szpilka to większość.
Kibole i ci, których nazywasz buractwem to faktyczna elita polskiej młodzieży. Co masz do Szpilki? Gdzie widzisz buractwo? To on reprezentuje Polskę i robi to godnie!
nie reprezentuje Polski tylko siebie – to po pierwsze. Po drugie co rozumiesz pod pojęciem „prostactwo”? Brak inteligencji? mądrości? a może brak kultury osobistej? Jeżeli pan Artur chciałby reprezentować kibolstwo byłby to zaszczyt dla kiboli. Pan Artur należy do elity tego kraju, która mówi to co myśli – przynajmniej w tym wywiadzie. Jego poglądy, to już inna historia.